Już wkrótce kierowcy jeżdżący na gaz, mogą spodziewać się podwyżek. Wszystko przez decyzję Unii Europejskiej o wprowadzeniu kolejnych sankcji na Rosję. Import gazu z tego kraju jest zagrożony, a jest dla Polski najkorzystniejszy.
Podwyżki gazu
Za gaz rosyjski płaciliśmy około 2,20 zł za kilogram i stanowił około 48 proc. całości gazu sprzedawanego w kraju.
Po wprowadzeniu sankcji z polskiego rynku zniknie aż 90 proc. gazu z Rosji. Jeśli Polska będzie importować gaz z innych państw, może nie tego nie udźwignąć ze względu na ograniczenia w portach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polska jest w szczególnej sytuacji, bo w naszym kraju gazu wykorzystuje się szczególnie dużo. Problem w tym, że większość instalacji mam we wschodniej części kraju. Transport gazu z portów w Beneluksie nie jest prosty, bo problemem jest choćby rezerwacja tak wielkiej liczby wagonów, które zwykle rezerwuje się z wielomiesięcznym wyprzedzeniem. Nie jesteśmy też przygotowani, aby tak wielkie ilości gazu przeładowywać - mówi Piotr Wołejko, ekspert Federacji Przedsiębiorców Polskich, cytowany przez Gazetę Pomorską.
Czytaj także: Protest rolników w Brukseli. Policja użyła armatek wodnych. Wśród poszkodowanych polska europosłanka
Rząd nie zamierza wprowadzać tarcz ochronnych i nie przewidując podwyżek. Importerzy podkreślają, że mimo wszystko potrzebne jest działanie i stworzenie dużego portu dla odbiorów LPG.
Zdaniem Piotra Wołejko, podwyżkę cen LPG odczują m.in. rolnicy i branża spożywcza. Producenci m.in. pieczarek często korzystają z gazu. LPG jest także często wykorzystywany jako paliwo w rolnictwie.