O kolejnym sukcesie w walce z Rosjanami poinformowała 14. Samodzielna Brygada Zmechanizowana im. kniazia Romana Wielkiego, która zlokalizowana jest w obwodzie wołyńskim na zachodzie Ukrainy.
Czytaj także: Rosjanie wpadli w pułapkę. "Zaatakowali nas". Nagranie
"Minus jeden wrogi ptaszek"
Na swojej stronie w Facebooku zamieściła zdjęcie kolejnego strąconego helikoptera rosyjskich sił powietrznych. Ze fotografii wynika, że jest to najprawdopodobniej śmigłowiec Mi-35M - rosyjska głęboka modernizacja śmigłowców Mi-24W, opracowana na przełomie XX i XXI wieku.
Helikopter, który sprowadził śmierć na nasze miasta i wsie, został zestrzelony nad Ukrainą przez żołnierzy Brygady Książęcej! Minus jeden wrogi "ptaszek"... Minus jeden helikopter - plus jedna lekcja do zwycięstwa - czytamy w komunikacie.
Duże straty Rosjan
Zbity Mi-35M posiadał nowe systemy uzbrojenia. Zastosowane wyposażenie pozwalało na całodobowe wykorzystanie uzbrojenia rakietowego. Do walki z celami powietrznymi służą rakiety powietrze-powietrze. Helikopter został strącony przez ukraińskie systemy obrony przeciwpowietrznej.
Jak poinformował w poniedziałek w komunikacie Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy, od początku inwazji na Ukrainę wojsko rosyjskie straciło już około 17 tys. żołnierzy, a także 586 czołgów, 302 systemy artyleryjskie, 123 samoloty i 127 śmigłowców.
Czytaj także: Kłopot Putina. Jego rozkaz może nie zostać wykonany
"Wysoka motywacja ukraińskiej armii"
Każdego dnia wojny na Ukrainie ginie 510-530 rosyjskich żołnierzy, co świadczy o nadzwyczajnej intensywności walk i wysokiej motywacji ukraińskiej armii — napisał w poniedziałek na Twitterze doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak.