Od rozpoczęcia konfliktu w Ukrainie, Polska stała się jednym z głównych celów rosyjskiej propagandy. Przed kilkoma dniami przekonali się o tym byli prezydenci Aleksander Kwaśniewski i Bronisław Komorowski, którzy padli ofiarą kolejnego oszustwa znanych rosyjskich pranksterów Vovana i Lexusa.
Rosjanie od kilku lat prowadzą na antenie Pierwogo Kanału swój autorski program, którego stałym elementem są telefony do znanych polityków. Wśród tych, którzy dali się nabrać na oszustwo tej dwójki znaleźli się m.in. Angela Merkel, Georgia Meloni czy Andrzej Duda. Tym razem Rosjanie postanowili zaatakować byłych prezydentów Polski.
W tym celu podszywając się pod byłego prezydenta Ukrainy Petro Poroszenko, zadzwonili oni do Aleksandra Kwaśniewskiego i Bronisława Komorowskiego. Celem rozmowy miało być wyciągnięcie deklaracji, że Polska robi wszystko by odciągnąć Ukrainę od Rosji oraz że UE starała się usunąć Janukowycza od władzy za wszelką cenę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Byli prezydenci "bohaterami" propagandowego programu
Jak się jednak okazuje zarówno odpowiedź prezydenta Kwaśniewskiego, jak i Komorowskiego nie spełniły oczekiwań propagandystów. Obaj zgodnie deklarowali wsparcie dla Ukrainy, choć pierwszy z nich bez ogródek wspomniał o napięciach z rolnikami i ogólnym zmęczeniu Polaków pomocą.
Właśnie z uwagi na taki przebieg rozmowy w studiu znajdował się także polski "działacz społeczny" Marcin Mikołajek. Polak przez jakiś czas był jednym z propagandystów polskiego oddziału Radia Białoruś, który zdaniem władz RP prowadził działalność zgodną z narracją Kremla. W programie zaś był "głosem polskiego społeczeństwa".
Nie zgadzam się z polityką Kwaśniewskiego, Komorowskiego, Dudy. Ci ludzie wciągają moją ojczyznę w wojnę. Oni plują na polski naród, na mój kraj. Cierpią na rusofobię i im wszystko jedno komu się podłożyć, byleby przeciwko Rosji. Polska to taki kraj, w którym za pieniądze zrobią wszystko – wykrzykiwał wręcz Mikołajek w trakcie programu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Całość, choć Polscy prezydenci nie powiedzieli żadnych słów mogących zostać wykorzystanych w propagandzie, miała na celu pokazać złe intencje Polaków i UE. Chociażby propozycja przejęcia przez Polskę obwodu lwowskiego została dyplomatycznie rozwiązana przez Komorowskiego, który w odpowiedzi zaproponował, by uniwersytet z powrotem otrzymał imię Jana Kazimierza.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.