Od kilku lat toczy się debata na temat pochówku osób związanych z aparatem komunistycznym na terenie najpopularniejszej i najbardziej prestiżowej nekropolii w kraju, czyli cmentarza powązkowskiego w stolicy. Tam spoczywają bohaterowie naszej historii, a ciężko do nich zaliczyć członków KC PZPR.
Warszawskie Powązki to jedno z najbardziej znanych i historycznych miejsc spoczynku w Polsce. Jest jednym z najstarszych cmentarzy w Warszawie i pełni funkcję nekropolii od ponad 200 lat.
To ważne miejsce dla polskiego dziedzictwa kulturowego, zarówno z powodu znanych i ważnych postaci: wojskowych, polityków czy artystów pochowanych na jego terenie, jak i ze względu na bogactwo architektoniczne i artystyczne nekropolii.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W 2014 roku ówczesny Minister Obrony Narodowej - Tomasz Siemoniak, zapowiadał reformy "dekomunizujące" pochówki na Powązkach. Dziesięć lat temu w rozmowie z "Rzeczpospolitą" przedstawiciel Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych, dr Jerzy Bukowski nie krył oburzenia sytuacją:
Najważniejsze metropolie w stolicach państw to wyraz polityki historycznej. Sytuacja z Powązek, gdzie obok siebie grzebie się katów i ofiary, świadczy o tym, że mamy do czynienia z PRL-bis - grzmiał dr Jerzy Bukowski.
Do reform w ostateczności nie doszło. W kolejnych latach na słynnej nekropolii chowano kolejnych czołowych polityków aparatu komunistycznego.
Przypomnijmy, w przeszłości kontrowersje wywołały pochówki takich postaci jak Stanisław Kociołek (osławiony "kat Trójmiasta"), generał Wojciech Jaruzelski, Stanisław Kania czy rzecznik prasowy władz PRL-u, Jerzy Urban.
Jak zauważa "Rzeczpospolita" w niektórych przypadkach, takich jak Jaruzelskiego i Kani, zgodę na pochówek wydało miasto. W przypadku pozostałych dygnitarzy prośba stołecznego ratusza o pochówek nie była wymagana, ponieważ byli dygnitarze mieli już wcześniej grobowce rodzinne na nekropoli.
Można wysunąć hipotezę, że czołowym działaczom komunistycznym wyjątkowo zależało na pochówku w tym miejscu, w związku z czym zawczasu starali się o groby rodzinne. Miasto ma związane ręce, co nie zmienia faktu, że na tej narodowej nekropolii powinni leżeć wyłącznie ludzie zasłużeni dla Polski - ocenił dr Jerzy Bukowski.
Kim był Stefan Olszowski?
Urodzony 29 sierpnia 1937 roku Stefan Olszowski był prominentnym członkiem Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. W latach 1970-1971 odpowiadał między innymi za oświatę. Szybko wypracował sobie przydomek "barona".
Dwukrotnie pełnił funkcję ministra spraw zagranicznych. W 1980 roku, w związku z narastającymi napięciami społecznymi i strajkami, został usunięty ze stanowiska, za krytykę Edwarda Gierka, jednak po zaledwie pół roku wrócił na stanowisko.
Był zdecydowanym przeciwnikiem NSZZ "Solidarność". W 1986 roku wyjechał do Stanów Zjednoczonych i osiedlił się w Nowym Jorku. Wrócił jednak do Polski.
Jak udało się ustalić reporterom "Rzeczpospolitej" Stefan Olszowski zmarł 19 grudnia 2023 roku, a niespełna miesiąc temu, dokładnie 11 stycznia 2024, odbył się jego pogrzeb. "Ostatniego żyjącego przywódcę PRL-u" pochowano na Cmentarzu Powązkowskim, w grobowcu rodzinnym.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.