Do zdarzenia doszło w czwartek 21 lipca w Lubięcinie w powiecie nowosolskim. Służby otrzymały zgłoszenie o wypadku w tamtejszej oczyszczalni ścieków przed godziną 14:00.
Dramat pod Nową Solą
Na miejsce rozdysponowano zastępy straży pożarnej z Nowej Soli, płetwonurków z Zielonej Góry oraz zespół ratownictwa medycznego. W pobliżu zakładu lądował także śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Okazało się, że do kanału odprowadzającego ścieki do oczyszczalni wpadły trzy osoby. Strażakom udało się wyciągnąć poszkodowanych na powierzchnię. Wszystkie osoby były nieprzytomne.
Dzięki szybko przeprowadzonej reanimacji u jednej z osób udało się już przywrócić czynności życiowe. Jak donosi "Gazeta Lubuska", ratownicy nadal walczą o życie dwóch pozostałych poszkodowanych. Najprawdopodobniej są to pracownicy zakładu.
Tragedia w oczyszczalni pod Tarnowem
To kolejny dramatyczny wypadek, do którego doszło w oczyszczalni ścieków w ciągu ostatnich dwóch dni. W środę dwóch pracowników serwisowych zakładu w Miechowicach Wielkich (woj. małopolskie) wpadło do zbiornika o głębokości około 10 metrów.
Służby zostały poinformowane przez żony dwóch mężczyzn, gdy ci nie wrócili po pracy do domów. Rozpoczęto poszukiwania, których finał był tragiczny. Ciała dwóch 51-latków znaleziono w jednej ze śluz, po odpompowaniu z niej części wody.
Policja wszczęła dochodzenie w tej sprawie. Pod nadzorem prokuratora funkcjonariusze będą ustalać szczegółowe okoliczności i przyczyny zdarzenia. Wstępnie wykluczono działanie osób trzecich.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.