Gdy tylko incydent został zauważony, w powietrze poderwano brytyjskie myśliwce Typhoon. Przestrzeń powietrzną Estonii naruszyły dwa myśliwce Su-27 oraz rosyjski Ił-20.
Typhoon RAF (brytyjskie siły lotnicze - przyp.red.) w Estonii zostały poderwane do lotu, aby przechwycić rosyjskie samoloty lecące w pobliżu przestrzeni powietrznej NATO – głosi komunikat przedstawicieli Paktu Północnoatlantyckiego.
Przelot rosyjskich samolotów był niezgodny z obowiązującym prawem międzynarodowym. Reakcja brytyjskiego wojska stacjonującego na terenie Wielkiej Brytanii była więc w pełni uzasadniona.
Co istotne, rosyjski samolot nie odpowiadał na jakiekolwiek sygnały i wezwania sił zbrojnych NATO. Brytyjskie media wskazują, że najpewniej była to prowokacja ze strony Kremla.
W ostatnich dniach doszło również do innych incydentów z rosyjskimi samolotami wojskowymi w tle. Okazuje się, że siły powietrzne NATO musiały trzykrotnie podrywać swoje myśliwce, bo Rosjanie naruszali obszar Paktu Północnoatlantyckiego.
Prowokacje powietrzne nie są niczym nowym ze strony Rosji
Rosjanie co jakiś czas naruszają przestrzeń powietrzną NATO, sprawdzając, w jaki sposób przygotowane są wojska Paktu Północnoatlantyckiego i badają czas reakcji.
W kwietniu doszło do przechwycenia m.in. rosyjskiego statku powietrznego o charakterze szpiegowskim na terenie Zatoki Fińskiej. Z kolei w maju zanotowano wielokrotnie nadzwyczajną aktywność samolotów z Rosji w okolicach litewskiej przestrzeni powietrznej.
Litewski MON opublikował oświadczenie, w którym stwierdził, że Rosja zbiera informacje o ćwiczeniach wojskowych NATO.
Uważamy, że Rosja zbiera informacje o siłach powietrznych, które biorą udział w ćwiczeniach BALTOPS 23 - głosił komunikat.