Mnóstwo szkód wywołała powódź. Wielka woda uderzyła m.in. w Głuchołazy, Lądek-Zdrój, Kłodzko czy Jelenią Górę. Miejscowości, które ucierpiały na skutek ataku żywiołu, jest oczywiście znacznie więcej.
Mieszkańcy zalanych terenów obawiają się, że wkrótce w ich stronę wymierzony zostanie kolejny cios. Chodzi o wysokie rachunki za prąd.
Sprzęt służący do osuszania budynków potrzebuje dużo prądu, a to oznacza bardzo wysokie opłaty za energię w kolejnych miesiącach. Rozmawiałam z mieszkańcami (w tej sprawie), żeby porozmawiać z Tauronem, by prąd na osuszenie był tańszy. Chociaż w taki sposób by nam to pomogło - przekazała w rozmowie z Radiem ZET pani Anna, właścicielka sklepu z odzieżą w Lądku-Zdroju,
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Astronomiczne rachunki za prąd? "Sprawa jest analizowana"
Dystrybutorzy prądu przyznają, że praktycznie każdego dnia odbierają mnóstwo telefonów ws. rachunków za prąd. Dziennikarze Radia ZET rozmawiali z rzecznikiem Tauronu.
Przekazał on, że już teraz osoby z okolic mogą wydłużyć zapłatę za bieżące rachunki do miesiąca po terminie płatności. Rachunek można też rozłożyć na pół roku bez karnych odsetek. Co do dalszej przyszłości - sprawa jest analizowana - informuje rozgłośnia.
Spółka Tauron Polska Energia donosi, że powodzianie będą priorytetowo obsługiwani ws. wymiany uszkodzonych liczników. Nad usuwaniem skutków powodzi w regionie pracuje obecnie blisko tysiąc energetyków.