Post Wołodina na Telegramie to reakcja na piątkowe spotkanie w niemieckiej bazie Rammstein, w której omawiano nowy pakiet pomocy militarnej dla Ukrainy. Rosyjski polityk jest przekonany, że "Waszyngton i kraje NATO dostarczą broń, która zostanie użyta do uderzenia na miasta cywilne i próby zajęcia naszych terytoriów".
"Rosja zacznie działać"
Zapewnia, że jeżeli dojdzie do tego "Rosja zacznie działać, używając potężniejszej broni". - Biorąc pod uwagę przewagę technologiczną rosyjskiej broni, zagraniczni politycy podejmujący takie decyzje muszą zrozumieć, że może to zakończyć się globalną tragedią, która zniszczy ich kraje - pisze Wołodin.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jego zdaniem, argumenty, że mocarstwa nuklearne nie używały wcześniej broni masowego rażenia w konfliktach lokalnych, są nie do utrzymania. - Ponieważ państwa te nie spotkały się z sytuacją zagrożenia bezpieczeństwa ich obywateli i integralności terytorialnej kraju - grzmi przewodniczący Dumy Państwowej Rosji.
Czytaj także: Zrobili to na autostradzie. Kara? Nawet 30 tys. zł
Pomoc militarna dla Ukrainy
Na spotkaniu w piątek w niemieckiej bazie Rammstein przedstawiciele 50 krajów wspierających Ukrainę dyskutowali o możliwościach pomocy militarnej. Nie udało im się dojść do porozumienia w sprawie dostawy czołgów Leopard na Ukrainę.
USA i inni sojusznicy spodziewali się, że Niemcy dostarczą Ukrainie czołgi Leopard 2 i pozwolą jako państwo-producent tych wozów bojowych także innym krajom na to samo. Według przedstawicieli Pentagonu przekazany sprzęt znacząco wzmocniłby zdolności bojowe Ukrainy i pozwoli jej na nowe "taktyczne i operacyjne ofensywy", by wyzwolić okupowane terytoria.
Czytaj także: To już pewne. Te osoby dostaną więcej pieniędzy
Groźby z Rosji
Szef Pentagonu Lloyd Austin wskazał też na "znaczącą liczbę" czołgów Challenger 2 z Wielkiej Brytanii, a także na ogłoszenie dostaw wozów bojowych i artylerii przez Szwecję i Danię, na deklaracje Niemiec i Holandii w sprawie przekazania systemów Patriot, a także "kontynuowanie przekazywania czołgów" przez Polskę.
Rosja w zeszłym roku, podczas strat na terytoriach okupowanych, aktywnie spekulowała na temat broni jądrowej, po czym przestała. Na początku 2023 r. groźby powróciły. Wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej Dmitrij Miedwiediew ponownie zaczął grozić, że przegrana Rosji "w wojnie konwencjonalnej może sprowokować wybuch wojny nuklearnej".