W Teksasie odbyła się doroczna konwencja organizacji National Rifle Association. Kontrowersyjne wydarzenie ma na celu propagowanie prawa do posiadania broni palnej. Tegoroczna odsłona rodziła spore kontrowersje w świetle zamachu na szkołę w tym samym stanie, w której strzelec zabił ponad 20 osób, w tym 19 dzieci.
Czytaj także: Nowa teoria Kremla. Polska odgrywa w niej kluczową rolę
Pomimo niesprzyjających okoliczności konwencja odbyła się. Fakt ten postanowił wykorzystać Jason Selvig z komediowego duo The Good Liars. Komik znany jest z wyśmiewania osób publicznych. Tym razem zwrócił się do Wayne’a LaPierre’a, czyli wiceprezesa organizacji odpowiedzialnej za organizację wydarzenia. Śmiałek postanowił złożyć mu "podziękowania".
Selvig okazał się bezlitosny dla wiceprezesa organizacji. Komik zaczął swoje przemówienie sugerując, że stanie w obronie lobbysty. Stwierdził, że "wszyscy mówią, że Wayne LaPierre nie robi wystarczająco dużo, aby powstrzymać te masowe strzelaniny". Następnie zaczął wymieniać listę masowych morderstw w kraju w ciągu ostatnich trzech dekad. Po ich wymienieniu oświadczył, że NRA dostarczyła dzięki temu myśli i modlitw ofiarom oraz ich bliskim.
Ciągle słyszeliście, że Wayne LaPierre nie robi wystarczająco dużo, i szczerze mówiąc, to nieprawda. NRA pod przywództwem Wayne'a LaPierre'a dostarczyła myśli i modlitwy ofiarom i ich rodzinom i być może te masowe strzelaniny przestaną się dziać, gdybyśmy wszyscy pomyśleli trochę więcej i pomodlili się trochę więcej - stwierdził komik.
Czytaj także: Żądał 9 tys. dolarów. Widowiskowe zatrzymanie w Odessie
O dziwo nikt nie przerwał komikowi jego wystąpienia. Jakby tego było mało to publiczność nagrodziła go za to wystąpienie gromkimi brawami. Sam adresat wysłuchał zarzutów skierowanych w jego stronę i podsumował je zniesmaczonym wyrazem twarzy.