Komisja Europejska zażądała od TikToka natychmiastowych wyjaśnień dotyczących informacji ujawnionych przez Rumunię na temat zewnętrznej ingerencji w ich proces wyborczy. Platforma otrzymała 24 godziny na odpowiedź. Jak informuje Polska Agencja Prasowa, presja na aplikację wzrosła tuż przed drugą turą wyborów prezydenckich w Rumunii, planowaną na najbliższą niedzielę.
TikTok ma obowiązek przekazać Komisji Europejskiej wszelkie informacje w ciągu 24 godzin. Dlaczego w tak krótkim terminie? Ponieważ platforma musi zmobilizować siły, aby przeciwdziałać operacjom informacyjnym przed nadchodzącym weekendem wyborczym w Rumunii – oświadczył rzecznik KE Thomas Regnier.
Zapytany o to, czy czas pozostały do wyborów nie jest zbyt krótki na skuteczne działania, Regnier wyjaśnił, że wniosek Komisji dotyczy informacji ujawnionych przez rumuńskie władze w środę. "Tym razem chcemy, aby platforma internetowa odniosła się w szczególności do tych informacji" – dodał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Komisja Europejska zaniepokojona wywieraniem wpływu przez Tiktoka
Wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej ds. cyfrowych, Henna Virkkunen, wyraziła swoje obawy na mediach społecznościowych: "Jesteśmy zaniepokojeni narastającymi doniesieniami o skoordynowanych zagranicznych działaniach w internecie, mających na celu wywarcie wpływu na trwające wybory w Rumunii, zwłaszcza na platformie TikTok".
Tego samego dnia Komisja Europejska nakazała TikTokowi zamrożenie i zachowanie danych związanych z wyborami prezydenckimi w Rumunii oraz innymi głosowaniami, które odbędą się w Unii Europejskiej do końca marca 2025 roku.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.