Konflikt dwóch czołowych sieciówek spożywczych w Polsce zaostrza się. Przypomnijmy, na początku lutego informowaliśmy o zaskakująco zbliżonych kampaniach reklamowych obu firm, które wbijały sobie szpile.
Wszystko zaczęło się od reklamy sieci Biedronka. W spocie poinformowano klientów, że sklep jest "od 2002 [roku] tańszy od Lidla". Wniosek taki wyciągnięto na podstawie badań "Faktu".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj także: Statek towarowy miał wypłynąć ze Szczecina. Kapitan okazał się mieć... niemal 6 promili alkoholu
Dziennikarze WP Finanse skontaktowali się z przedstawicielami Lidla, którzy zapewnili, że "nowa kampania jest wprowadzeniem klientów w błąd". W odpowiedzi Jan Kołodyński, menedżer ds. komunikacji korporacyjnej w sieci Biedronka, poinformował, że podejmuje rozmaite działania zmierzające do tego, aby poinformować swoich klientów o cenach najważniejszych produktów w sieci Biedronka, "w tym rzetelnie je porównując z cenami u naszych konkurentów".
Jesteśmy zdeterminowani, by w praktyce realizować hasło "Codziennie niskie ceny" w interesie naszych klientów. W tym konkretnym przypadku najlepiej widać, kto jest liderem cen na polskim rynku, do którego działań dostosowują się konkurenci - odpowiedział na pytanie WP Finanse Jan Kołodyński.
W poniedziałek wieczorem, do sieci trafiło pierwsze zdjęcie ukazujące "przejęty" bilbord Biedronki, z przyklejonym taśmą pismem komornika sądowego, z dopiskiem "ZAJĘTO TYTUŁEM ZABEZPIECZENIA". Miało to miejsce najprawdopodobniej w Poznaniu, choć zdjęcie umieszczono na satyrycznej stronie "Kraków żądna przynajmniej Bukaresztu".
Jak czytamy niemiecką markę Lidl w konflikcie z portugalskim koncernem Jeronimo Martins Polska SA reprezentuje Radca Prawny Jarosław Konecko Kancelaria Prawnicza Domański Zakrzewski Sp.k. Na piśmie widnieje pieczęć z podpisem Zastępcy komornika B. Smekatły, komornik Ewa Glabus
Internauci są rozbawieni sytuacją. Niektórzy porównują interwencje sądu do fabuły gry "Cyberpunk 2077", gdzie również była ukazana wojna wielkich korporacji. Są też tacy, którzy zauważają, że firmy bawią się w analogię polskiej polityki.
Zapewne komornik tutaj występuje w roli trochę policji. Zabezpiecza dowody w sprawie i przy okazji swoimi znakami jednocześnie potencjalnym klientom daje sygnał "coś tu jest nie tak". [..] Może nawet bardziej niż dowody w sprawie to po prostu ma za zadanie uczynić reklamę mniej czytelną i mniej zachęcającą do zakupów. - zauważa komentujący Tomasz
Konflikt Biedronki z Lidlem nie jest pierwszą tego typu wojną marketingową. Jednym z najbardziej znanych przykładów agresywnej kampanii reklamowej w Polsce, jest konflikt na linii Media Markt i Saturn, który miał miejsce już w 2007 roku. Zabawne jest to, że obydwie sieci sklepów wówczas należały do tej samej firmy Media Saturn Holding Polska:
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo