Już na początku wojny, ukraiński serwis militarny Defence Express udostępnił nagranie, na którym widać, że w pewnym momencie rosyjski system Pancyr-S wystrzelił jedną z rakiet w kierunku swoich żołnierzy. Portal zaznaczał, że przyczyna incydentu nie była znana, ale wiele wskazuje na to, że mogło dojść do awarii oprogramowania tej broni.
W kolejnych miesiącach kuriozalnych sytuacji w armii rosyjskiej było jeszcze więcej. Na terenie jednostki w miejscowości Sołoti w obwodzie biełgorodzkim, tuż przy granicy z Ukrainą, doszło do krwawej strzelaniny wewnątrz rosyjskich żołnierzy. Mężczyźni zginęli od kul jeszcze przed wyruszeniem na front.
Potem rosyjskie siły obrony powietrznej zestrzeliły jeden z własnych wielozadaniowych odrzutowców bojowych Su-35S. Chodzi o jedną z najbardziej zaawansowanych maszyn w arsenale Moskwy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pod koniec października dziennikarz Wiktor Kowalenko poinformował, że rosyjska obrona powietrzna zestrzeliła własny helikopter Mi-8, zabijając całą trzyosobową załogę na pokładzie.
Najnowsza pomyłka Rosjan wydarzyła się kilka dni temu, gdy rosyjski helikopter Ka-52M zniszczył... rosyjski MT-LB w obwodzie donieckim.
Popularny pojazd na wojnie
MT-LB to nic innego jak pojazd opancerzony. Ten pojazd często pojawia się na froncie z uwagi na możliwość przewożenia 11-osobowej grupy żołnierzy, a przy tym podstawowej obrony przed przeciwnikiem w postaci karabinu maszynowego PKT kal. 7,62 mm z 2500 nabojami.
Pojazd w trakcie wojny został nazwany "rzadkim" z uwagi na ulepszony moduł wieżowy. Jego wyposażenie stanowi 30-milimetrowa armata automatyczna 2A72 oraz karabin maszynowy PKTM. Wspomniana armata jest stabilizowana w dwóch płaszczyznach i pozwala eliminować siłę żywą przeciwnika, ale też cele powietrzne w odległości do 2,5 km.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.