Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
aktualizacja 

Konającą staruszkę zjadały robaki. Dramatyczne wydarzenia w Zbójnie

W jednym z domów w Zbójnie na Lubelszczyźnie wydarzył się niewyobrażalny dramat. 86-letnia kobieta konała bez opieki w ogromnych męczarniach. Ciało staruszki miało być pełne ran, w których gnieździły się robaki, a w odleżynach było widać kości.

Konającą staruszkę zjadały robaki. Dramatyczne wydarzenia w Zbójnie
Kobieta konała w samotności (TVP)

Tragiczne wydarzenia zostały przedstawione w programie "Alarm!" na antenie TVP1. W jednym z domów w Zbójnie na Lubelszczyźnie bez opieki pozostawiono 86-letnią kobietę. Niestety staruszka nie była w stanie samodzielnie funkcjonować, dlatego po pewnym czasie zmarła. Okoliczności jej odejścia były szczególnie druzgocące.

86-latka została pozostawiona bez żadnej opieki. Fakt ten może szczególnie bulwersować, gdyż po sąsiedzku mieszkała jej córka. Zainteresowania staruszką nie wykazał również ani lekarz, ani opieka społeczna. Pozostawiona sama w domu kobieta konała w męczarniach. Na jej ciele pojawiło się wiele ran, w których gnieździły się robaki, a w odleżynach było widać kości. Pod koniec życia umierająca trafiła do szpitala, gdzie zmarła w listopadzie 2021 roku.

Prokuratura postawiła zarzuty

Po śmierci kobiety sprawą zajęła się prokuratura. Według śledczych winną śmierci w męczarniach staruszki jest jej córka. 64-letnia Wiesława S. usłyszała zarzuty znęcania się ze szczególnym okrucieństwem. Reporterzy programu "Alarm!" skonfrontowali się twarzą w twarz z oskarżoną, która nie zgadza się z zarzutami prokuratury.

Dzwoniłam na "112" to powiedzieli, że nie przyjeżdżają na odludzie - stwierdziła córka zmarłej.
Córka nie zgadzała się z zarzutami prokuratury
Córka nie zgadzała się z zarzutami prokuratury (TVP, Alarm!)

Wiesława S. w rozmowie z TVP stwierdziła, że matka dostała odleżyn, gdyż była osobą starszą. Wbrew relacji rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie zaprzeczyła, że ciało 86-latki było zjadane przez robaki. Córka miała zwracać się do lekarza rodzinnego, jednak według niej nie uzyskała pomocy. Próby skontaktowania się z lekarzem nie zostały przez nikogo potwierdzone. Karetka pogotowia miała zostać wezwana dopiero po interwencji ośrodka pomocy społecznej.

Karetka została wezwana na skutek interwencji pracowników ośrodka pomocy społecznej - stwierdziła w rozmowie z TVP Magdalena Naczas z prokuratury.
Zobacz także: Ostre słowa o Adamie Glapińskim. "Szkodnik polskiej gospodarki"
Autor: GGG
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Groźby wobec Jerzego Owsiaka. Trwa już kilkanaście postępowań
Janusz Palikot w szpitalu. "Czekam na diagnozę"
"Patrzcie pod nogi". Leśnik nie dowierzał, chwycił za telefon
Przyznała opiekę nad Sarą ojcu. Ujawnili nazwisko
Zbigniew Ziobro zatrzymany. Policja szukała go w jego domu
Wyławia ciała z rzek. Ocenił szanse na znalezienie ofiar tragedii w Waszyngtonie
Incydent podczas kolędy w Iławie. Interweniowała policja
Namocz gąbkę i włóż do przegródek pralki. Uciążliwy problem zniknie
Kolbuszowa. Bójka nauczyciela z uczniem. Psycholog: "Dyskwalifikujące"
Atak ukraińskich dronów. Uderzyli w największą rafinerię ropy w Rosji
Miały przed sobą całe życie. Młodziutkie siostry zginęły w katastrofie
Nie tylko do gotowania. Tak wykorzystasz popularną przyprawę
KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić