Janusz Korwin-Mikke wypowiedział się na temat projektu podwyżki dla posłów. Warto przypomnieć, że propozycja Prawa i Sprawiedliwości polega na wzroście o ok. 40 procent wynagrodzenia prezydenta, wzroście wysokości diet dla radnych o 60 procent i wzroście wynagrodzenia pracowników samorządowych.
Tysiące pytań się nasuwają, dlaczego właściwie w jednej ustawie regulujemy pensje prezydenta, pracowników samorządów i radnych? Dlaczego narzucamy samorządom również minimalną stawkę? Przecież to ogranicza samorządność samorządów" - mówił polityk Konfederacji. "My, posłowie, szliśmy do wyborów, wiedząc, jakie są pensje posła i teraz nie można się domagać podwyżki - dodał były lider partii KORWiN.
Janusz Korwin-Mikke skrytykował również pieniądze wydawane na służbę zdrowia. "W normalnym kraju każdy sam podejmuje decyzję, ile wydać (na służbę zdrowia, przyp. red.). (…) Sejm decyduje za nas, ile się wyda na zdrowie w procentach. (..) Dlaczego akurat 7, a nie 6,31 albo 8,44? Jest to wszystko wzięte z kciuka. Czysto absurdalny system" - grzmiał z mównicy Janusz Korwin-Mikke.
Wypowiadał się negatywnie o decyzjach finansowych dotyczących służby zdrowia. Krytykował wydawanie pieniędzy na covidowe szpitale, oskarżając PiS o "zabicie ponad 100 tysięcy ludzi".
Dostaliście bardzo dużo pieniędzy. Zabiliście z tych pieniędzy ponad 100 tys. ludzi, boście użyli tych pieniędzy na zrobienie szpitali dla covidowców, a zabraliście z innych i umarło 100 tys. ludzi na zawały, na raka, na inne choroby. I to wyście ich zabili, bo wyście mieli pieniądze. Wyście ich pozabijali! - mówił Janusz Korwin-Mikke.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.