Przypomnijmy, że 14 marca 2024 roku weszły w życie przepisy umożliwiające konfiskatę aut nietrzeźwym kierowcom. Nie ma jednak aktów wykonawczych dotyczących nakładania tej kary. Nowe przepisy umożliwiają stosowanie przepadku auta, gdy kierowca spowoduje katastrofę, sprowadzi bezpośrednie niebezpieczeństwo katastrofy lub spowoduje wypadek drogowy, a miał ponad promil alkoholu we krwi.
Z konfiskatą pojazdu musi się także liczyć kierowca, który ma co najmniej 1,5 promila alkoholu we krwi, nawet jeśli nie spowodował wypadku. Przepisy mają odstraszyć osoby, które wsiadają za kółko po alkoholu.
Przepisy działają 21 dni i według RMF FM, policja odebrała już 282 samochody osobom, które prowadziły swoje auto pod wpływem alkoholu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Policja ma prawo prawo skonfiskować samochód na siedem dni. O tym, co dalej stanie się z pojazdem, zdecyduje sąd. Kiedy auto nie jest własnością kierującego, sąd zdecyduje o przepadku jego równowartości.
Konfiskata auta za alkohol. Pierwsze postanowienie prokuratury
Osoba, która zdecyduje się na jazdę w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem narkotyków, musi liczyć się z utratą swojego samochodu. Przekonał się już o tym 39-letni mężczyzna z Konina, który kierował Toyotą mając w organizmie 1,8 promila.
Policjanci zatrzymali mężczyźnie prawo jazdy. Zgodnie z nowymi przepisami, które weszły w życie 14 marca br. funkcjonariusze tymczasowo zabezpieczyli także jego samochód, Toyotę Aygo o wartości 14 tys. zł. Prokuratura Rejonowa w Koninie wydała już postanowienie o zabezpieczeniu majątkowym samochodu.
Za jazdę w stanie nietrzeźwości poza konfoskatą samochodu, mężczyźnie grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności oraz zakaz prowadzenia pojazdu.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.