Krzysztof Jackowski ma za sobą kolejną transmisję na YouTube. Tym razem mówił o tym, co może się przytrafić premierowi Mateuszowi Morawieckiemu. Słowa jasnowidza nie mogą napawać polityka optymizmem.
Osobiście patrząc na premiera, widzę w nim coraz większe zmęczenie, zniesmaczenie. Na pewno ten urząd nie jest dla niego lekki. Uwaga: ja go tu w niczym nie tłumaczę. Ja też nie jestem zwolennikiem tego, czy innego premiera, natomiast widzę w jego oczach pewną zgorzkniałość, która jest jak gdyby obrazem, że nie do końca to, co się dzieje i w czym on uczestniczy, jest po jego myśli i odnoszę takie wraże, że premier Morawiecki jest osobą, która jest premierem dlatego, że ma dokładnie wytyczony plan pewnych działań i to nie koniecznie patrzmy na działania gospodarcze - powiedział Jackowski.
Później ocenił, że być może Morawiecki nie czuje się najlepiej w swojej roli. Zaznaczył, iż możliwy jest scenariusz, że jest mu z tym źle.
Ja w nim widzę pewne cierpienie. Widzę pewien lęk, pewną obawę, pewna niepewność tego, czym jest. Jest premier i jest czterech innych ludzi w rządzie, z którymi premier ma ścisłe zadania do wykonania i jest w nim też duża niepewność, której, jeszcze kilka miesięcy wstecz, nie było. Jest ta niepewność w nim. Jak chwilę przed audycją popatrzyłem na wydrukowane zdjęcie premiera Mateusza Morawieckiego i popatrzyłem w jego oczy, to jest ta niepewność - podkreślił jasnowidz.
Czytaj także: Niewierny mąż wpadł w Biedronce. Żona nie wytrzymała
Sprytna ewakuacja Mateusza Morawieckiego?!
Krzysztof Jackowski mówił też o "sprytnej ewakuacji" premiera Morawieckiego.
Mowa, gdyby coś, o sprytnej ewakuacji. Jego i czterech innych osób pełniących funkcje. To działanie mi wygląda na działanie na dwóch frontach. Jest realizowane coś, co tyczy Europy, a Europie my jesteśmy, to jest naturalna polityka europejska i polska, ale też są spełnione zadania poza tym i to zmartwienie premiera ma związek z tym co dzieje się z tym drugim ustaleniem, układem, poza Unią europejską. Mam wrażenie, że premier wie, że nasz kraj w którymś momencie będzie pełnił bardzo ważną rolę w tym co się będzie działo być może całkiem niedługo na świecie - kontynuował.
Potem Jackowski opowiadał o pewnym alercie. - W listopadzie nastąpi alert. Stan gotowości. Mamy niedługo połowę października. Dziwne. Wielki budynek gdzieś w świecie się wali. Jakby coś w niego uderzyło. Duży budynek. Może budynek jakieś administracji. W obcym państwie wali się, jakby coś w niego uderzyło i od tego momentu powstaje stan gotowości. Czuję z pana premiera to, że jest zniesmaczony pewnym działaniem, które musi realizować i jest ono poza polityka gospodarczą naszego państwa i UE. Jest premier i są cztery inne osoby w rządzie, które de facto są w tym wiedzą o tym i są zmęczeni tą realizacją - stwierdził.
Miałem wrażenie, że premier myśli o słowie ewakuacja, że gdyby coś poszło nie tak, lub gdyby było coś blisko, to może nastąpić ewakuacja. Być może ustąpienie z rządu jego i czterech innych osób. Miałem odczucie, że w listopadzie powstanie alert. Jakaś pełna gotowość do tego czegoś, co dzieje się poza polityką - dodał Jackowski. - Ten alert może mieć związek z tym, że gdzieś na świecie w duży budynek coś uderzy. To będzie wysoki budynek i coś uderzy w niego. Miałem przez moment wrażenie, że to jest budynek placówki rządowej. Choć nie jestem tego pewny - zaznaczał.
Czytaj także: Nowe prawo w Polsce. Wojsko może przejąć twój samochód
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.