pogoda
Warszawa
20°

Koniec z gwiazdorzeniem na komuniach. "Nazywam je przyjęciami inflacyjnymi"

17

Zorganizowanie przyjęcia komunijnego w dobie szalejącej drożyzny to nie lada wyzwanie. Jak się jednak okazuje, wielu rodziców rezygnuje z wystawnego przyjęcia porównywanego do wesela. - Rodzice już tak nie gwiazdorzą jak wcześniej - mówi w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" menadżer restauracji pod Gdynią.

Koniec z gwiazdorzeniem na komuniach. "Nazywam je przyjęciami inflacyjnymi"
Zdjęcie ilustracyjne. (Pixabay)

Tegoroczne przyjęcia komunijne różnią się od tych wyprawianych przed laty. Rodzice coraz częściej decydują się na zorganizowanie kameralnego spotkania w gronie najbliższych, zamiast "małego wesela". Rezygnują z wielu atrakcji ze względu na wysokie ceny.

Nazywam je przyjęciami inflacyjnymi. Są dużo mniej wystawne niż komunie zeszłoroczne czy przedpandemiczne - mówi pan Michał, menedżer restauracji pod Gdynią w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".

Menadżer lokalu dodaje, że rodzice ze względu na inflację wybierają tańsze menu. Często też rezygnują też z dekoracji sali czy krzeseł.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Prezent na komunię. Konsola i elektryczna hulajnoga to hity sprzedaży
Jeszcze w zeszłym roku klienci pytali o zgodę na przejażdżki karetą, która woziłaby gości po okolicy. Salę restauracyjną na przyjęcie komunijne stroiły dekoratorki specjalizujące się w oprawach wesel. Przygotowywały dekoracje z żywych kwiatów i przybrania krzeseł. Na bogato, jak na wesele - mówi pan Michał w rozmowie z "Gazetą Wyborczą"

Zarządzający restauracją zauważa, że rodzice dysponują mniejszym budżetem. - Tymczasem ceny w naszej restauracji wzrosły średnio o 15 procent. To mniej niż inflacja. By zatrzymać klienta, obniżyliśmy naszą marżę - tłumaczy rozmówca "GW".

Menadżer lokalu zauważył, że jeszcze w ubiegłym roku rodzice wybierali menu za 250 zł za osobę, obecnie chcą przeznaczyć na obiad ok. 110 zł. Coraz rzadziej decydują się na podawanie na komunii alkoholu.

- Jeszcze rok temu średnie przyjęcie liczyło 30 osób, w tym roku o jedną trzecią mniej. Komunie stały się bardziej kameralne i rodzinne. Powiem szczerze, że to mi się podoba. Jest mniej popisywania się i gwiazdorzenia, więc stres też jest mniejszy. Teraz zapraszana jest najbliższa rodzina, obiad odbywa się we własnym gronie. Nie ma już "zastaw się, a postaw się" - mówi pan Michał.
Autor: ESO
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Tragiczny wypadek na wyspie Moorea. Polka próbowała uciec przed agresywnymi psami
Bestialski atak Rosjan na Sumy. Pokazał ogromne zniszczenia
Masz te rośliny w ogrodzie? Możesz słono zapłacić
Była 10:31 na plaży w Mielnie. Oto co zarejestrowała kamera
Polacy rzucili się na paliwo. Mandaty do 3000 zł sypią się na potęgę
Tajemnicze znalezisko w Łódzkiem. Jest komunikat Żandarmerii Wojskowej
Ścięto drzewa pod kościołem. Proboszcz się tłumaczy. "Konieczne"
Znaleźli niezwykły skarb. To ślad zaginionej osady?
Dwaj 17-latkowie spłonęli żywcem. Tragedia w Niemczech
Kamery nagrały je w drogerii. Twarze zobaczy cała Polska
Tragedia w klubie nocnym. Wśród ofiar muzyk, sportowcy i syn ministra z żoną
Rzeźba nagiej kobiety w centrum miasta. "Antymęska, feministyczna agenda"
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić