Pierwsze dni listopada były wyjątkowo ciepłe. W Dzień Wszystkich Świętych w niektórych regionach Polski termometry wskazywały nawet kilkanaście stopni Celsjusza. Musimy się jednak przygotować się na nadejście ochłodzenia. Jeszcze w tym miesiącu czeka nas pierwszy atak zimy.
W listopadzie zarówno średnia miesięczna temperatura powietrza, jak i miesięczna suma opadów atmosferycznych w całym kraju powinna kształtować się w zakresie normy wieloletniej z lat 1991-2020. W północnej części Polski możliwa suma opadów powyżej normy - poinformował Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej.
Co oznacza powyżej normy? Można zakładać, że prognozowany miesiąc będzie cieplejszy, lub bardziej mokry od co najmniej 20 obserwowanych listopadów w latach 1991-2020
Obecnie Polska jest w zasięgu wyżu Charly, ale za kilka dni ok. 14-15 listopada na pogodę w naszym kraju będzie miał wpływ wyż przemieszczający się przez wschodnią Europę, który ściągnie ochłodzenie. Następnie pojawi się niż ze strefą frontową, który spowoduje, że na nizinach mogą wystąpić opady śniegu.
Pierwsze opady śniegu na nizinach w tych sezonie jesiennym są możliwe dopiero w drugiej połowie miesiąca. Nie będzie to jednak jeszcze trwała zima, a bardziej epizody – informuje portal fanipogody.pl.
W grudniu natomiast według IMGW średnia miesięczna temperatura powietrza w całej Polsce powinna mieścić się w zakresie normy wieloletniej z lat 1991-2020. Suma opadów atmosferycznych na południowo wschodnim obszarze kraju oraz na północy będzie się kształtować w zakresie normy wieloletniej, w pozostałej części – powyżej normy.