Nagranie pokazuje kontenerowiec, kłęby czarnego dymu i płomienie, które objęły połowę statku. To efekt rakietowego ataku terrorystów z Jemenu, którzy wspierają palestyński Hamas w wojnie z Izraelem.
Statek należy do duńskiego konglomeratu transportowego Maersk, a dokładniej gibraltarskiego oddziału tego przedsiębiorstwa. Według pierwotnych ustaleń medialnych przewoził towary do portu w Izraelu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
PortNews informuje, że wiele kontenerowców otrzymało w ostatnim czasie ostrzeżenia od brytyjskiej służby United Kingdom Maritime Trade Operations, która zajmuje się monitorowaniem sytuacji żeglugi na Bliskim Wschodzie.
Huti ostrzelali fregatę na Morzu Czerwonym
Kontenerowce Maersk przepływały przez cieśninę Bab el-Mandeb, kontrolowaną przez Huti z Jemenu. Wiadomo, że jeden z wystrzelonych pocisków był bliski trafienia w inny statek firmy transportowej Maersk.
Statek pływa pod flagą Hongkongu. Podróżuje z Omanu do Arabii Saudyjskiej - informuje portal PortNews.
Ataki na kontenerowce zaostrzyły się po rozpoczęciu wojny palestyńsko-izraelskiej, a w ostatnich dniach zdecydowanie się nasiliły.
W środę (13.12) Huti wystrzelili pociski w stronę indyjskiego tankowca załadowanego paliwem lotniczym. Wcześniej uderzyli w norweski tankowiec płynący pod banderą skandynawskiego państwa.
Dodajmy, że terroryści uznają, że każdy statek płynący przez kontrolowany przez nich obszar (szczególnie cieśninę Bab el-Mandeb), jest potencjalnie traktowany jako "wspierający Izrael w ich działaniach wojennych".