Kontrole zostały przeprowadzone przez Wojewódzki Inspektorat Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych (IJHARS) z Opola. Były one związane z zastrzeżeniami klientów, które pojawiały się także w materiałach prasowych.
Inspektorzy, udając klientów, odwiedzili cztery punkty, w tym trzy należące do jednego właściciela. Sprawdzano m.in. zgodność deklaracji z rzeczywistym składem dań, warunki przechowywania żywności i obecność przeterminowanych produktów. Nieprawidłowości wykryto we wszystkich lokalach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kontrola kebabów w Kędzierzynie-Koźle. Oto wyniki
Wśród nieprawidłowości, jakie znalazły się na liście, są brak informacji o składnikach i alergenach, fałszowanie składu mięsa (np. mieszanki wołowiny z drobiem, mimo że w menu widniała tylko wołowina lub baranina), stosowanie sera imitującego fetę czy wykorzystywanie przeterminowanych produktów – w jednym przypadku aż o 11 tygodni.
Jak podaje dalej portal lokalna24.pl, choć wcześniej IJHARS prowadził darmowe szkolenia dla właścicieli lokali z kebabem i oferował wsparcie językowe, efekty tych działań okazały się niewystarczające. Teraz wobec lokali z nieprawidłowościami wszczęto postępowania administracyjne. Kary mogą sięgnąć nawet 10% rocznego przychodu.
Nazwy lokali zostaną ujawnione dopiero po zakończeniu postępowań. IJHARS podkreśla, że kontrole będą kontynuowane, a konsumenci powinni uważnie sprawdzać skład i oznakowanie produktów.