Kontrole na granicy z Niemcami. "Polakowi nie muszę nic pokazywać"

Niemieccy pogranicznicy i policjanci wykonują wyrywkowe kontrole na przejściach granicznych m.in. z Polską. Ich forma budzi kontrowersje. Nasi czytelnicy mówią o "pokazówkach" i niezwykle uciążliwym trybie. Jeden twierdzi nawet, że podczas kontroli doszło do przestępstwa na tle narodowościowym.

Niemieccy policjanci mieli w lekceważący sposób potraktować polskiego kierowcęNiemieccy policjanci mieli w lekceważący sposób potraktować polskiego kierowcę
Źródło zdjęć: © Nadesłane, Pixabay
Marcin Lewicki

Kontrole zostały wprowadzone w związku z nasilającym się kryzysem migracyjnym w Europie. M.in. na polsko-niemieckiej granicy widać liczne patrole Bundesgrenzschutz (Federalnej Straży Granicznej) i Bundespolizei (Policji Federalnej)

Prowadzone przez nich kontrole mają być "uciążliwe" i "długotrwałe". Według naszych czytelników, funkcjonariusze z Niemiec są "wyjątkowo skrupulatni i niesympatyczni".

Traktują wszystkich z góry. Wystarczy źle się spojrzeć i już kilka godzin w plecy. Są butni, aroganccy, robią pokazówkę - mówi w rozmowie z o2.pl pan Mateusz, właściciel firmy transportowej z woj. kujawsko-pomorskiego.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Widzieliśmy cuda". Analityk mówi, co zatrzymało rajd ku 7 zł za litr benzyny

Doszło do przestępstwa na tle narodowościowym?

W opinii naszych czytelników arogancja niemieckich funkcjonariuszy to nie wszystko. Podczas jednej z kontroli miało dojść do przestępstwa na tle narodowościowym. Sprawę opisuję pan Jakub, który przekraczał granicę 19 listopada w Zgorzelcu.

Czytelnik miał poprosić policjanta z Niemiec o wylegitymowanie się. W odpowiedzi usłyszał, że "Polakowi nic nie musi pokazywać".

Zostałem poproszony o zjechanie na pobocze. Po okazaniu swoich dokumentów poprosiłem policjanta o przedstawienie jego legitymacji służbowej. W odpowiedzi usłyszałem, że 'Polakowi nie muszę nic pokazywać'. Uważam takie zachowanie wobec polskiego obywatela za skandaliczne - denerwuje się nasz Czytelnik.

Pan Jakub powołał się na konkretną ustawę, ale policjant miał go wyśmiać. Na jego prośbę nie zareagował też żaden z członków patrolu. Część funkcjonariuszy ujawniła swoje dane dopiero po dłuższej wymianie zdań.

W tym czasie jeden z policjantów powiedział mi, że przestanie być miły, jeżeli będę dalej zadawał tyle pytań. W trakcie przeszukania funkcjonariusze podnosili głos i krzyczeli w moim kierunku - opisuje sytuację zbulwersowany pan Jakub.

Ostatecznie mężczyzna mógł pojechać dalej. Nie zostawił zachowania funkcjonariuszy bez reakcji. Złożył skargę służbową w Sankt Augustin w Nadrenii-Północnej Westfalii na zachowanie funkcjonariusza i zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa w komisariacie w Görlitz.

Ku mojemu zdumieniu zostałem poinformowany, że postępowanie w sprawie mojej skargi zostało zawieszone ze względu na sprawę karną założoną wobec mnie przez funkcjonariusza, który w skandaliczny sposób zachował się wobec mnie w trakcie kontroli - przekazał w rozmowie z o2.pl czytelnik.

Pan Jakub na dowód zdarzenia przesłał nam nagranie. Nie widać na nim, aby był agresywny. Mężczyzna skontaktował się z konsulatem RP w Berlinie i Konsulem Honorowym w Lipsku. Dostaliśmy informację, że placówki dyplomatyczne poprosiły niemieckich funkcjonariuszy o wyjaśnienia.

O odniesienie się sprawy poprosiliśmy przedstawicieli Bundespolizei (Policji Federalnej).

W odpowiedzi udzielonej portalowi o2.pl główny inspektor policji Axel Bernhardt przekazał, że "skarga na policjantów jest brana pod uwagę przez Policję Federalną". Wynika to z wewnętrznych przepisów.

Postępowanie jest jednak zawieszone, ponieważ równolegle w sprawie trwa postępowanie sądowe.

Rozpatrywanie skarg opiera się na ramowej koncepcji zarządzania skargami w Policji Federalnej. Podkreślę jednak, że w sprawach, w których równolegle ze skargą toczy się postępowanie karne (zarówno przeciwko policjantom, jak i przeciwko p. Jakubowi), rozpatrzenie skargi może zostać całkowicie zawieszone do czasu jej wyjaśnienia przez sąd - powiedział nam Bernhardt.

Przedstawiciel niemieckiej policji podkreślił, że "dochodzenia wewnętrzne, na przykład dotyczące możliwego naruszenia przepisów służby cywilnej, pozostają w dalszym toku postępowania".

Inspektor Axel Bernhardt nie odniósł się natomiast do pytań o zasadność złożenia sprawy karnej przeciwko p. Jakubowi. Nie odpowiedział też na pytanie, jakie konsekwencje za swój czyn grożą ewentualnie funkcjonariuszom.

Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 23.12.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyniki Lotto 23.12.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wóz strażacki wypadł z drogi. Za kierownicą pijany strażak
Wóz strażacki wypadł z drogi. Za kierownicą pijany strażak
17 egzekucji w ciągu 48 godzin. Wstrząsające doniesienia z Iranu
17 egzekucji w ciągu 48 godzin. Wstrząsające doniesienia z Iranu
O ile wzrośnie zasiłek pogrzebowy? MRPiPS o tym, co nas czeka w 2026 r.
O ile wzrośnie zasiłek pogrzebowy? MRPiPS o tym, co nas czeka w 2026 r.
Wielki powrót Vonn. Będzie jedną z najstarszych zawodniczek na Igrzyskach 2026
Wielki powrót Vonn. Będzie jedną z najstarszych zawodniczek na Igrzyskach 2026
Czarne chmury nad prawnikiem. Na jego rachunek wpłynęło 3,5 mln zł
Czarne chmury nad prawnikiem. Na jego rachunek wpłynęło 3,5 mln zł
Jest decyzja. Dwie gwiazdy Górnika Zabrze zostają w klubie
Jest decyzja. Dwie gwiazdy Górnika Zabrze zostają w klubie
Przyszłość Grenlandii. Stanowcza reakcja Macrona na słowa Trumpa
Przyszłość Grenlandii. Stanowcza reakcja Macrona na słowa Trumpa
Od trzech lat walczy z rakiem. Dramatyczny apel syna przed świętami
Od trzech lat walczy z rakiem. Dramatyczny apel syna przed świętami
Tragedia w Biedronce. Mężczyzna nagle chwycił się za serce
Tragedia w Biedronce. Mężczyzna nagle chwycił się za serce
Na drodze leżał mężczyzna. Sierżant nie wahał się ani chwili
Na drodze leżał mężczyzna. Sierżant nie wahał się ani chwili
Zatrzymał się oplem. Podłożył ogień. Trwają poszukiwania
Zatrzymał się oplem. Podłożył ogień. Trwają poszukiwania