Według informacji PAP, najbardziej kontrowersyjnym tematem tegorocznych referendów stanowych jest aborcja. Po tym, jak Sąd Najwyższy unieważnił ogólnokrajowe prawo do tego zabiegu, kwestia powraca na poziom stanowy. Mieszkańcy 11 stanów, w tym Arizony, Nevady, Montany, Missouri, Nebraski i Dakoty Południowej, będą decydować o wpisaniu prawa do aborcji do swoich konstytucji.
Przeczytaj też: W tym miejscu straszy? Te wieści przyprawiają o gęsią skórkę
Na Florydzie, gdzie do przeforsowania inicjatywy potrzebne jest 60 proc. głosów, temat budzi szczególne kontrowersje. Republikański gubernator Ron DeSantis oraz Donald Trump, głosujący w tym stanie, sprzeciwiają się proponowanym zmianom. Sondaże "New York Timesa" sugerują, że choć zwolennicy prawa do aborcji mogą zdobyć większość, prawdopodobnie nie osiągną wymaganego progu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Drugim istotnym zagadnieniem jest polityka narkotykowa. W pięciu stanach odbędą się referenda dotyczące legalizacji marihuany i innych substancji. Na Florydzie, w Dakocie Północnej i Dakocie Południowej wyborcy zdecydują o pełnej legalizacji marihuany, podczas gdy w Nebrasce głosowanie dotyczyć będzie jej medycznego zastosowania.
W Massachusetts pod dyskusję zostanie poddana dekryminalizacja używania substancji psychodelicznych, takich jak LSD, psylocybina czy MDMA. Mimo że marihuana pozostaje nielegalna na poziomie federalnym, już 24 stany i Dystrykt Kolumbii zezwalają na jej rekreacyjne użycie, a 38 na medyczne.
Zmiany w systemach wyborczych. Amerykanie zdecydują
Kolejnym ważnym tematem są zmiany w systemach wyborczych. Alaska, która jako jedna z pierwszych wprowadziła ordynację preferencyjną, rozważa teraz jej zakazanie. Podobne głosowanie odbędzie się w Missouri.
Z kolei mieszkańcy Kolorado, Dystryktu Kolumbii, Idaho i Oregonu będą mogli zdecydować o wprowadzeniu tego systemu. Ordynacja preferencyjna, chwalona za promowanie umiarkowanych kandydatów, jest krytykowana przez przeciwników za zbytnią złożoność i komplikowanie procesu liczenia głosów.
Dodatkowo, w ośmiu stanach referenda mają potwierdzić, że tylko obywatele USA mogą brać udział w wyborach, mimo że obecne prawo już to gwarantuje.
Wybór gubernatorów. W większości stanów wyłoniono faworytów
Oprócz referendów, w niektórych stanach odbędą się wybory do legislatur stanowych oraz wybory gubernatorów w 11 stanach. Jak podaje PAP, jedynie w New Hampshire nie ma wyraźnego faworyta. Kelly Ayotte, popierana przez ustępującego republikańskiego gubernatora Chrisa Sununu, rywalizuje z Joyce Craig, byłą burmistrz Manchesteru. W innych stanach przewiduje się zwycięstwo urzędujących gubernatorów lub kandydatów z tej samej partii.
Początkowo zaciętej walki oczekiwano w Karolinie Północnej, gdzie demokrata Josh Stein staje naprzeciw republikanina Marka Robinsona. Kampania Robinsona ucierpiała jednak po doniesieniach medialnych o jego kontrowersyjnych wpisach w internecie, w których m.in. bronił niewolnictwa i używał obraźliwych określeń. Sytuacja ta może wpłynąć na wynik wyborów w tym stanie.
Przeczytaj też: Niepokój USA. Apelują do Chin. Nie są optymistami
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.