Rosja planuje importować mydło, artykuły higieny osobistej oraz kosmetyki z Korei Północnej. Jak podał portal Nexta, fabryka mydła Ryongaksan, z siedzibą w Pjongjangu (stolicy Korei Północnej), złożyła wniosek o nadanie znaku towarowego dla tych produktów, aby wejść na rosyjski rynek.
Według amerykańskiego portalu NK News, eksperci mają wątpliwości, czy Korea Północna będzie w stanie przyciągnąć rosyjskich konsumentów. Mimo to północnokoreański producent mydeł chce rozpocząć ekspansję rynkową.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rosja będzie kupować mydło od Korei Północnej?
Zgodnie z informacjami podanymi przez rosyjską Federalną Służbę Własności Intelektualnej, 26 czerwca fabryka mydła Ryongaksan zaprezentowała swoje logo w formalnym zgłoszeniu znaku towarowego w rosyjskiej Republice Tatarstanu.
We wniosku fabryka zadeklarowała produkcję różnorodnych wyrobów, takich jak mydła, szampony do włosów oraz produkty do kąpieli. Jak przekazał amerykański portal NK News, ten krok może być próbą Korei Północnej na rozszerzenie swojego zasięgu rynkowego poza granice kraju, mimo że perspektywy sukcesu na rosyjskim rynku pozostają niepewne.
Zakaz eksportu z Korei Północnej do Europy
Północnokoreańscy producenci rozważają możliwość dostarczania na rosyjski rynek również dżinsów, toreb i butów. Według portalu NK News, ze względu na specyfikę tego zamkniętego kraju, oferta odzieżowa będzie ograniczona. W Korei Północnej produkowane są wyłącznie klasyczne dżinsy. W asortymencie nie znajdziemy podartych ani obcisłych spodni.
Jednak realizacja tych planów może napotkać poważne przeszkody. Podpisana przez Rosję uchwała Rady Bezpieczeństwa ONZ z 2017 roku zakazuje eksportu tekstyliów z Korei Północnej. Według portalu nknews.org sankcje te zostały nałożone na Pjongjang w celu odcięcia źródeł walut obcych, które mogłyby zostać wykorzystane w programach broni nuklearnej i rakiet balistycznych.
Rada Bezpieczeństwa ONZ zakazała również korzystania z północnokoreańskiej siły roboczej, ponieważ pracownicy z tego kraju muszą przekazywać państwu do 70 proc. swoich wynagrodzeń.