Wspólne ćwiczenia amerykańskich i południowokoreańskich sił zbrojnych oraz amerykańskie groźby wojny przeciwko Pjongjangowi powodują, iż wybuch wojny na Półwyspie Koreańskim staje się przyjętym faktem. Pozostaje pytanie: kiedy wybuchnie wojna?- brzmi oświadczenie rzecznika przytoczone przez północnokoreańską agencję KCNA.
Korea Północna grozi też Stanom Zjednoczonym. Deklaruje, że nie będzie ukrywać się przed wojną z USA, strasząc swoją "potężną siłą nuklearną". Oprócz chęci przystąpienia do wojny z USA, reżim Kim Dzong Una zapowiada też nieustanne wzmacnianie swoich możliwości atomowych - donosi Russia Today.
Gdy Stany Zjednoczone niewłaściwie ocenią naszą cierpliwość i podpalą lont wojny nuklearnej, spowodujemy, że USA drogo zapłaci ponosząc konsekwencje naszej potężnej siły nuklearnej - dodaje agencja KCNA.
To odpowiedź Korei na wspólne ćwiczenia USA i Korei Południowej w regionie. W związku z próbą bojową amerykański bombowiec, zdolny przenosić ładunki atomowe, przeleciał nad Półwyspem Koreańskim. Wspomagany przez niewykrywalne przez radary myśliwce F-22 Raptor symulowały operację bombardowania celów naziemnych.
W manewrach bierze udział ponad 230 samolotów.. To m.in. sześć myśliwców F-22 Raptor czy myśliwce F-35, które operują z ośmiu lotnisk. Na miejscu jest też ponad 11 tys. żołnierzy marynarki wojennej i piechoty morskiej USA.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.