Michał Dworczyk zapowiedział, że tylko w tym tygodniu do punktów szczepień zostanie dostarczonych około 2 milionów dawek preparatów. Potwierdził, że w każdym tygodniu liczba już wykonanych szczepień rośnie aż o 200 tysięcy. Jednocześnie podkreślił, że nasz kraj pozostaje w wysokim stopniu uzależniony od zagranicznych dostawców, którym zdarzają się opóźnienia.
Koronawirus w Polsce – szczepienia na COVID-19. Nowe decyzje rządu
Dworczyk potwierdził, że od wczoraj, tj. 9 maja, wszyscy pełnoletni Polacy otrzymali już skierowania na szczepienie. Rzecznik rządu zauważył, że obecnie największym wyzwaniem pozostaje dostępność szczepionek. Jednocześnie w skali całego kraju istnieje 7 tysięcy punktów, gdzie można je wykonać.
Opierając się na danych GUS-u, to ponad 31 mln osób. Ponad 40 proc. populacji dorosłych Polaków, którzy albo przyjęli jedną bądź dwie dawki albo mają umówiony termin szczepienia – poinformował Michał Dworczyk.
Przeczytaj także: "Covidowe paznokcie" – tak poznasz, że przeszedłeś zakażenie bezobjawowo
Rzecznik rządu przyznał, że wkrótce największym wyzwaniem będzie nie dostępność szczepionek, lecz przekonanie Polaków, by się na nie zdecydowali. Zaznaczył, że jest to jedyna droga, aby pokonać pandemię i w związku z tym w połowie maja zostanie uruchomiona na szeroką skalę kampania profrekwencyjna. Wezmą w niej udział zarówno znani sportowcy, jak i – z myślą o młodzieży – popularni influencerzy oraz youtuberzy.
W połowie maja uruchomimy dużą kampanię profrekwencyjną. Wezmą w niej udział znani sportowcy, a także blogerzy, youtuberzy, osoby popularne wśród młodzieży. Kampania będzie prowadzona zarówno w mediach tradycyjnych, jak i społecznościowy – to jedyna droga, by skończyć z pandemią – podkreślił Michał Dworczyk.
Przeczytaj także: Kilerów dwóch w rządowym spocie. Reklama z Pazurą podbija sieć
W poniedziałek 17 maja ruszą pilotażowe szczepienia w zakładach pracy. Z myślą o nich zostanie przeznaczonych 100 tysięcy dawek tygodniowo, a od 1 czerwca – już 300 tysięcy. Dworczyk podkreślił, że taka forma jest bardzo wygodna również dla pracodawców, ponieważ pozwala zachować ciągłość prac w firmie.
Michał Dworczyk przekazał, że rząd podjął decyzję o skróceniu czasu między podaniem pierwszej i drugiej dawki szczepionki. W przypadku preparatów Moderna, Pfizer oraz AstraZeneca wyniesie on 35 dni. Zmiana wejdzie w życie od poniedziałku 17 maja i jest podyktowana zwiększoną dostępnością preparatów.
Zmiana nastąpiła również w zakresie szczepień ozdrowieńców. Będą mogli oni przystąpić do szczepień na COVID-19 już w ciągu 30 dni od daty otrzymania dodatniego testu na obecność koronawirusa w organizmie. Uruchomione zostaną również mobilne jednostki szczepień z myślą o osoby, które ze względu na stan zdrowia nie mogą dotrzeć do punków. Dworczyk zachęcił pracowników medycznych, aby rejestrowali się jako chętni do tego zadania.
Przyspieszony zostanie także proces szczepień osób niepełnosprawnych. Ci, którzy dysponują specjalnym orzeczeniem, mogą szczepić się poza kolejnością w 600 punktach na terenie całego kraju. Dotyczy to również ich opiekunów. Ta opcja jest dostępna już od poniedziałku 10 maja.
Głos na konferencji zabrała również Anna Goławska. Podsekretarz stanu w Ministerstwie Zdrowia przyznała, że Polska może pozwolić sobie na skrócenie odległości między podaniem pierwszej i drugiej dawki, ponieważ otrzymujemy regularne i znaczne dostawy. Z kolei Michał Kuczmierowski, prezes Agencji Rezerw Materiałowych, poinformował o zmianie sieci dystrybucji szczepionek – obecnie są za to odpowiedzialne cztery hurtownie, w konsekwencji czego proces został usprawniony.
Przeczytaj także: COVID-19 niebezpieczny dla młodych. Poważne powikłania
Prezes ARM zwrócił uwagę, że coraz rzadziej otrzymuje sygnały o niedowiezieniu szczepionek na czas. Została zwiększona również baza magazynowa – obecnie Polska może przyjąć znacznie więcej dawek, a wkrótce będzie to nawet 2,5 mln tygodniowo. Niejednokrotnie preparaty są dostarczane do punktów również w weekendy.
Michał Dworczyk odniósł się także do środków ostrożności, jakie zostały powzięte w organizacji uroczystości rodzinnych. W rozmowie z portalem wPolityce potwierdził, że osoby, które mają za sobą przyjęcie obu dawek szczepionki, nie są wliczane do limitu gości.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.