Podtrzymany został wcześniej wprowadzony zakaz odprawiania mszy z udziałem wiernych. Francja postanowiła wdrożyć takie obostrzenie 3 listopada. Uznano, że to stosowny krok w obliczu szalejącej epidemii koronawirusa.
Czytaj także: Incydent pod domem Kaczyńskiego. Zebrano grubą kasę
Z udziałem wiernych mogą odbywać się tylko pogrzeby. Na takie uroczystości może przyjść maksymalnie 30 osób.
Koronawirus. Duchowni rozczarowani decyzją władz Francji
Francuscy duchowni nie ukrywają rozczarowania decyzją władz. Środowiska katolickie bardzo naciskały na to, by wydano zezwolenie na odprawianie mszy z udziałem wiernych. Pod specjalną petycją udało się zebrać przeszło 100 tysięcy podpisów.
To jest oczywiście ogromne rozczarowanie, zarówno dla nas, jak i dla ponad stu tysięcy sygnatariuszy petycji, zwłaszcza, że decyzja ta zapada kilka godzin po oddaniu hołdu ofiarom zamachu z Nicei, skierowanego przeciwko katolikom i gdzie premier Jean Castex bronił wolności wyznania. Przyjmujemy do wiadomości tę decyzję, ale zapewniamy, że będziemy nadal walczyć o wolność wyznania, mając ponad 100 tys. naszych zwolenników - skomentowała współautorka petycji Genevieve Chotard w rozmowie z "Le Figaro" (cyt. za tvp.info).
Czytaj także: "Stało się". Dramat znanego polityka