Pielgrzymka do Mekki, miejsca narodzin Mahometa, przynajmniej raz w życiu, jest obowiązkiem każdego muzułmanina, o pozwala mu na to jego kondycja finansowa i zdrowotna. Osoby, które w tym roku przygotowywały się do podróży do najświętszego miejsca islamu będą musiały zaczekać kolejny rok. Powodem jest pandemia koronawirusa.
W poniedziałek władze Arabii Saudyjskiej ogłosiły, że tylko bardzo niewielka liczba pielgrzymów będzie mogła udać się do Mekki. Są nimi obywatele różnych państw, którzy już znajdują się w granicach kraju.
Decyzja o zawieszeniu pielgrzymek była od dawna prognozowana. Według zasad religii, są one ważne tylko, jeśli dokonano ich w konkretnym miesiącu kalendarza muzułmańskiego, który w tym roku przypada na okres od 22 lipca do 19 sierpnia. Do tego czasu szanse na opanowanie pandemii na świecie są praktycznie zerowe.
Czytaj także:
Pielgrzymka do Mekki
Hadżdż (arabska nazwa na pielgrzymkę do Mekki) przyciąga co roku do Arabii Saudyjskiej około 2,5 miliona muzułmanów z całego świata. Wszyscy oni starają się znaleźć jak najbliższej najważniejszego miejsca w islamie, czyli tzw. Kaaby, mającej zawierać w środku Czarny Kamień niebiańskiego pochodzenia. Co roku więc na miejscu panuje ogromny tłok i często dochodzi do przypadków tratowania.
W obecnej sytuacji zezwolenie na pielgrzymkę, mogłoby zamienić Mekkę w największe ognisko COVID-19 na świecie. Granice Arabii Saudyjskiej pozostają zamknięte od lutego. W kraju zarażonych zostało już ponad 161 tysięcy osób, z czego więcej niż 1300 zmarło.
Według Associated Press, konserwatywne władze królestwa uzasadniały decyzję również względami religijnymi, twierdząc, że ochrona życia ludzkiego jest jedną z zasad islamu.
Zobacz także: Koronawirus w Polsce. Łukasz Szumowski: epidemia nie znika, może trochę zwolnić
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.