16 kwietnia w życie wszedł nakaz noszenia maseczek ochronnych. Powinno się je zakładać za każdym razem po wyjściu z domu. Niestosowanie się do nowych przepisów może poskutkować pouczeniem lub mandatem nawet do kilkuset złotych.
Noszenie maseczki przez dłuższy czas jest bardzo uciążliwe. Szczególnie problematyczne może to być dla osób noszących okulary. Podczas gdy nosimy maskę, większość powietrza ulatuje w górę gdzie styka się ze szkłami. Szybko powstaje para, która pogarsza widoczność. Z racji tego, że nie powinno się dotykać często twarzy, nie można tak po prostu okularów zdjąć i ich przetrzeć.
Jednym z dobrych sposobów jest zatrzymanie wilgoci w maseczce. Wystarczy do tego chusteczka lub cienka bibułka, którą umieszcza się na nosie pod maską. To wystarczy aby przynajmniej częściowo zahamować uporczywe parowanie. Ważne jest aby odpowiednio umieścić chusteczkę, nie zostawiając większej szpary między nosem a maską. Sporą różnicę zrobi też dopasowanie maski do kształtu nosa, jeśli używamy takiej, która jest wyposażona w cienki drucik.
Drugim sposobem, który jednak jest dość ryzykowny, to zrobienie dziur w maseczce. W Internecie pojawiły się porady aby w okolicy policzków zrobić kilka niewielkich dziur, którymi mogłoby się ulatniać powietrze. Ta metoda działa, okulary nie parują, ale maska nie spełnia do końca swojej funkcji. Jest to zatem opcja dla osób, które zamierzają nosić maskę tylko pro forma (do czego nie zachęcamy).
Zobacz także: Popularne maseczki. Zobacz, jak prawidłowo ich używać
Trochę bezpieczniejszą opcją jest składanie maski przy nosie. Chodzi o to aby zrobić duży odstęp między maseczką, a nosem. To także zapobiegnie parowaniu okularów, ponieważ powietrze nie będzie się ulatniało prosto na okulary. Jednak również nie jest to do końca zgodne z zaleceniami lekarzy, którzy nieustannie przypominają, że maseczka musi do twarzy przylegać.
Warto także rozważyć metalowy klips lub fiszbinę w górnej części maseczki. Tu działamy odwrotnie niż poprzednio. Dzięki usztywnieniu łatwej będzie dopasować maseczkę przy nosie i zapobiec uciekaniu powietrza właśnie w tę stronę. Nie usunie to problemu, ale na pewno minie więcej czasu zanim okulary zaparują. W sklepach dostępne są również specjalne preparaty, dzięki którym para nie osiada na szkłach okularów, a przynajmniej nie na tyle, by całkowicie odebrać nam widoczność.
W Internecie krąży jeszcze wiele porad dotyczących okularów, jednak większość nie działa. Osoby, które się zmagają z problemem zaparowanych szkieł mogą spróbować którejś z powyższych metod. Warto jednak przy tym wszystkim pamiętać, że w czasie epidemii koronawirusa najważniejsza jest ochrona życia i zdrowia i może czasem lepiej się przemęczyć niż kogokolwiek narażać na ich utarte
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.