W Wielkiej Brytanii zaszczepiono ok. 75 proc. dorosłej populacji. Mimo wszystko do zakażeń koronawirusem wciąż dochodzi, a najbardziej niebezpieczny okazuje się wariant Delta. Niemal odporny na szczepienia może mutować jeszcze bardziej. Czy w związku z tym odporność zbiorowa ma szansę na wykształcenie się Wielkiej Brytanii? Naukowcy mają wątpliwości.
Problem z tym wirusem polega na tym, że on nie jest odrą. Jeśli 95 proc. ludzi zostało zaszczepionych przeciwko odrze, wirus nie może przenosić się w populacji. Jednak w przypadku koronawirusa widzimy bardzo wyraźnie, że wariant Delta nadal będzie zarażał osoby, które zostały zaszczepione, a to oznacza, że każdy, kto nie został zaszczepiony, w pewnym momencie zetknie się z wirusem - mówił prof. Andrew Pollard, szef zespołu naukowców z Uniwersytetu Oksfordzkiego.
Dodał również, że nie mamy niczego, co mogłoby powstrzymać transmisję. Zdaniem prof. Pollarda wirus niedługo znowu zmutuje i będzie coraz nieczuły na szczepienia.
Koncepcja odporności zbiorowej jest nieosiągalna, ponieważ wiemy, że infekcja będzie się rozprzestrzeniać w niezaszczepionych populacjach, a najnowsze dane sugerują, że dwie dawki to prawdopodobnie tylko 50 procent ochrony przed infekcją - powiedział cytowany przez PAP prof. Paul Hunter z University of East Anglia.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.