Szpitale w Bombaju są w coraz gorszej sytuacji. Na niektórych oddziałach ratunkowych pacjenci zakażeni koronawirusem muszą dzielić łóżka i sprzęt medyczny. Inni, dla których zabrakło łóżek, leżą na materacach na korytarzu.
Bombaj, który ma 23 mln mieszkańców, pogrąża się w kryzysie. Nowych przypadków przybywa, a epidemia nie spowalnia. System opieki zdrowotnej jeszcze przed koronawirusem był w złym stanie. Brakuje nie tylko łóżek, ale także lekarzy. Nie ma także pomysłów, jak poradzić sobie w tej sytuacji.
Pracownicy medyczni są przemęczeni. Dziesiątki jest zakażonych, a w wielu przypadkach brakuje testów, aby potwierdzić u nich wirusa.
Zobacz także: Koronawirus w Polsce. Dr Michał Sutkowski: noszenie maseczek na świezym powietrzu nie ma sensu
Wszyscy pracownicy są zmęczeni, istnieje bardzo duże ryzyko zarażenia pracowników służby zdrowia. […] Zdecydowanie brakuje łóżek na oddziałach ratunkowych. Ogrom spraw przytłacza nas wszystkich - powiedział dla The Guardian Manish Shetty, lekarz ze szpitalu Guru Nanak w Bombaju.
W Indiach zakażonych jest 165 tys. osób a ponad 4,7 zmarło. Prawie 53 tys. przypadków pochodzi ze stanu Maharashtra, większość z Bombaju. Lekarze i państwowi urzędnicy wskazali to miasto jako epicentrum koronaiwrusa.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.