Naukowcy mają nowy sposób na COVID-19
Opracowany w Birmingham spray do nosa, według słów jego twórców, ma wyłapywać wirusa, który przedostał się już do nosa. Tam jest powlekany przez dostarczaną w formie sprayu substancję i następnie albo wydmuchiwany z nosa, albo połykany. W sytuacji, gdy zostanie połknięty, nie powinien się wchłonąć do organizmu, ponieważ jego cząsteczki są obleczone areozolem.
Spray na COVID-19, składający się z dwóch polimerów polisacharydowych (karagen i gellan), równomiernie pokrywa wnętrze nosa. Tym samym ma stanowić ochronę przed koronawirusem. Jak wynika z badań, które przytacza Polsat News, spray ma chronić przez 48 godziny.
Czytaj także: Koronawirus. Ile za pogrzeb zakażonego? Koszty szokują
Chociaż nasze nosy filtrują tysiące litrów powietrza każdego dnia, nie ma w nich zbyt dużej ochrony przed infekcją, a większość wirusów przenoszonych drogą powietrzną jest wchłaniana przez nos. Spray, który opracowaliśmy, zapewnia tę ochronę, ale może również zapobiec przenoszeniu wirusa z człowieka na człowieka – przekazał cytowany przez Polsat News prof. Liam Grover, autor badania.
Koronawirus. Szansa na ograniczenie rozprzestrzeniania się wirusa
Według naukowców z Birmingham opracowany spray pomoże ograniczyć rozprzestrzenianie się koronawirusa, a tym samym jest szansa, że zakończy się pandemia.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.