Koronawirus w Polsce. 62-latek zmarł, czekając na wymaz
Tragedia wydarzyła się w Lesznie w miniony piątek. Lekarz Podstawowej Opieki Zdrowotnej skierował 62-letniego mężczyznę do punktu wymazowego. Tam miał wykonać test na obecność koronawirusa.
W punkcie wymazowym zaczęły tworzyć się kolejki. Mężczyzna, czekając na test, nagle zasłabł. Od razu wezwano ratowników, ale niestety nie udało się im go uratować.
Czytaj także: Jest już 285 mutacji koronawirusa. Czy są groźne?
Lekarze ustalili, że przyczyną śmierci było nagłe zatrzymanie krążenia. W tej chwili nie wiadomo, czy 62-latek był zakażony koronawirusem.
Portal elka.pl informuje, że zmarły nie był pacjentem szpitala. W dniu śmierci był badany w przychodni przez lekarza POZ.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.