Koronawirus może trwale uszkodzić organy wewnętrzne pacjenta. Coraz więcej osób, które pokonały chorobę COVID-19, zmaga się teraz z "pokoronawirusowymi" problemami zdrowotnymi. Zwłaszcza w Chinach i we Włoszech lekarze obawiają się, że na razie widać jedynie wierzchołek góry lodowej pandemii.
W tej chwili skupiamy się na leczeniu pacjentów z ostrym przebiegiem choroby koronawirusowej. Ale musimy również pamiętać o wpływie wirusa na zdrowie pacjenta w przyszłości - powiedział Roberto Pedretti, dyrektor oddziału kardiologii w Clinical Scientific Institute w Pawii.
Nawet łagodna forma koronawirusa może zostawić ślady na całe życie
W wielu przypadkach COVID-19 powoduje trwałe uszkodzenia narządów wewnętrznych, m.in. serca, wątroby lub płuc. Profesor Pedretti obawia się zwłaszcza masowych problemów z płucami.
W chińskim Wuhan lekarze wykryli oznaki zwłóknienia płuc nawet u pacjentów, którzy przeszli bezobjawową formę COVID-19. W artykule opublikowanym w czasopiśmie naukowym "The Lancet" podkreślili jednak, że nie wiadomo jeszcze, czy wykryte uszkodzenia płuc są nieodwracalne.
U niektórych ozdrowiałych pacjentów odnotowano spadek wydolności płuc o około 20-30 procent - przyznaje dr Owen Tsang Tak-yin, dyrektor Infectious Disease Centre at Princess Margaret Hospital w Hongkongu, cytowany przez The South China Morning Post.
Zobacz też: Tanie latanie się skończyło. Koronawirus znacząco podniesie ceny
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.