Jak informuje "Asia One", zarażony 30-latek ma problemy z mową oraz poruszaniem się. Lekarze potwierdzili, że jest to spowodowane uszkodzeniem części mózgu odpowiedzialnej za koordynację i równowagę.
Koronawirus może uszkodzić mózg?
Adriana Povlow i Andrew Auerbach z Centrum Nauk o Zdrowiu Uniwersytetu w Teksasie podzielili się przypuszczeniami, z czego może wynikać zły stan pacjenta. W artykule zamieszczonym w "Journal of Emergency Medicine" dowodzili, że koronawirus u niektórych pacjentów może powodować uszkodzenie mózgu.
Przeczytaj także: Koronawirus. Taka jest prawda. Wiemy, ile osób zabiła grypa, zapalenie płuc i COVID
Naukowcy powołali się na wyniki badań pacjentów z Wuhan. Zgodnie z oficjalnymi ustaleniami ekspertów to właśnie w tym chińskim mieście doszło do pierwszych przypadków koronawirusa. U zarażonych potwierdzono wówczas takie dolegliwości jak m.in. zaburzenia świadomości czy nerwobóle, a więc zaburzenia natury neurologicznej.
Przeczytaj także: Fatalne wieści z Wuhan. Nie uwierzysz, gdzie znaleźli koronawirusa
Dolegliwości neurologiczne zaobserwowano także u chińskich ozdrowieńców. Osoby w podeszłym wieku już po wypisaniu ze szpitala borykały się z tzw. mgłą mózgową, czyli przejściowym lub trwałym zamgleniem umysłu. Jednocześnie uszkodzenie mózgu nie zostało jeszcze oficjalnie uznane za jeden z objawów lub skutków koronawirusa.
COVID-19 nie został jeszcze opisany jako przyczyna ostrego wirusowego zapalenia móżdżku bez towarzyszących objawów ze strony układu oddechowego – potwierdzają Adriana Povlow i Andrew Auerbach w "Journal of Emergency Medicine".
Przeczytaj także: Koronawirus. Michał Wiśniewski uderzył w polityków. "Mega słabe"
30-latek spędził w szpitalu łącznie 10 dni. Mimo że jego stan znacznie się poprawił, jeszcze przy wypisywaniu doświadczał takich dolegliwości jak trudności z chodzeniem.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.