Ostatnie dni wyraźnie pokazują, że nie można mówić o końcu epidemii w Polsce. W krótkim czasie znacznie wzrosła liczba potwierdzonych przypadków zakażenia koronawirusem. W poniedziałek przybyło 619 zakażonych, ale jeszcze w ubiegłym tygodniu dziennie było ich ponad 800.
Czy w całej Polsce wrócą obostrzenia?
Eksperci i wirusolodzy cały czas apelują do Polaków, aby nie lekceważyli zasad sanitarnych. Do akcji musiał wkroczyć rząd, który nakazał większe kontrole m.in. w sklepach. W dodatku w niektórych powiatach przywrócono część obostrzeń.
Minister zdrowia Łukasz Szumowski ostrzega, że niebawem może tak być w całym kraju. Wszystko zależy od tego, czy ludzie w porę się opamiętają i zaczną poważnie traktować zagrożenie.
Im więcej będziemy lekceważyć zasady sanitarne, tym jest większa szansa, że ta czerwień na mapie będzie się rozlewała coraz szerzej, aż w końcu obejmie cały kraj i będziemy mieli znowu obostrzenia dosyć istotne w całej Polsce - mówił Szumowski w Radiowej Jedynce.
Dlaczego w ostatnich dniach nastąpił tak duży wzrost zakażeń? Minister zdrowia nie ma wątpliwości, że sami sobie jesteśmy winni. A konkretnie osoby, które bagatelizują epidemię.
Zmniejszone dystansowanie, brak maseczek, pewna beztroska i niestety wesela, imprezy rodzinne czy kluby, które nie powinny działać, a działają, to są ewidentne źródła, które rozsiewają koronawirusa - przyznał.
W Polsce od początku pandemii mamy 52 410 potwierdzonych przypadków. Do tej pory zmarło 1809 osób.
Czytaj także:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.