O problemach w związku z koronawirusem opowiedział Dmitrij Pieskow. Rzecznik prasowy Kremla oświadczył, że pracownicy szpitali w Rosji są przytłoczeni z powodu gwałtownego napływu chorych na COVID-19. Według ustaleń "Worldometers.info" w kraju doszło do 13 584 przypadków zarażeń, a 106 osób zmarło.
Koronawirus: gdzie w Rosji wystąpiło najwięcej zachorowań na COVID-19?
Jak podaje "New York Post" najwięcej przypadków COVID-19 miało miejsce w Moskwie i Petersburgu. Zarażeń jest tak dużo, że pracownicy stołecznych szpitali – jak ujął Dmitrij Pieskow – pracują w "trybie awaryjnym". Rzecznik pochwalił również ich heroizm i ciężką pracę.
Zarówno w Moskwie jak i Petersburgu – ale głównie w Moskwie – sytuacja jest dość napięta, ponieważ liczba chorych rośnie. Wystąpił ogromny napływ pacjentów, szpitale w Moskwie działają niezwykle intensywnie, w heroicznym trybie awaryjnym – powiedział Dmitrij Pieskow w wywiadzie dla rosyjskiej telewizji.
"Reuters" dotarł do kierowcy jednej z moskiewskich karetek. Rozmówca agencji przyznał, że z powodu rosnącej liczby zarażonych musiał czekać aż 15 godzin, zanim mógł wypuścić z samochodu pacjenta z podejrzeniem COVID-19.
Siergiej Sobianin, burmistrz stolicy, zapowiedział wprowadzenie dodatkowych środków bezpieczeństwa. W związku z blokadą miasta mieszkańcy będą dysponowali specjalnymi cyfrowymi zezwoleniami. Umożliwią one zdrowym osobom korzystanie z transportu publicznego, samochodu albo taksówki.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.