Mimo epidemii koronawirusa, rząd postanowił otworzyć szkoły. Jak można było się spodziewać, w wielu placówkach szybko pojawiła się zaraza i znów trzeba było je zamknąć. Co gorsze, zakażenia wykryto też u uczniów.
Czy jeśli dziecko zarazi się w szkole, to rodzic może ubiegać się o odszkodowanie? Prawnicy przedstawiają jasne stanowisko w tej sprawie.
Biorąc pod uwagę obecny stan prawny, w sytuacji gdy dziecko zarazi się koronawirusem na terenie szkoły, istnieją podstawy prawne do wystąpienia przez rodzica bądź opiekuna prawnego z powództwem o odszkodowanie - mówi Paulina Józefczyk z Kancelarii Krzeszewski i Partnerzy, cytowana przez "Fakt".
Czytaj także:
Koronawirus w szkole. Dyrektorzy już reagują na ruchy rodziców
Dyrektorzy doskonale zdają sobie sprawę z tego, jak rodzice mogą postępować w przypadku, gdy dziecko zakazi się w szkole. Chcą uniknąć sytuacji, w której będą musieli wypłacać odszkodowania. Podejmują środki zapobiegawcze.
Takim przykładem są choćby pojawiające się m.in. w mediach społecznościowych deklaracje. Podpisując je, na prośbę dyrekcji, rodzice bądź opiekunowie prawni małoletnich mają zrzec się prawa do roszczeń w przypadku, gdyby ich dziecko zaraziło się koronawirusem na terenie szkoły - zaznacza Józefczyk.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.