Koronawirus w Szwecji zbiera śmiertelne żniwo. Główny epidemiolog przyznaje się do błędów

Anders Tegnell, główny epidemiolog Szwecji, stwierdził, że taktyka walki z koronawirusem w tym kraju nie była najlepsza. Po raz pierwszy przyznał, że należało wprowadzić bardziej surowe ograniczenia.

W kwietniu Turcja sprowadziła do kraju pacjenta, którego Szwecja nie leczyła, mimo że miał koronawirusa.
Źródło zdjęć: © Anadolu Agency via Getty Images
Jacek Dyrdak

W przeciwieństwie do wielu innych państw Szwecja nie wprowadziła lockdownu. Wprowadzono rekomendacje dla społeczeństwa, ale nie wdrożono surowych restrykcji. Otwarte pozostały np. szkoły podstawowe.

W kraju stwierdzono ponad 4,4 tys. zgonów. To stosunkowo dużo, dlatego Dania i Norwegia – kraje sąsiednie, w których do tej pory odnotowano odpowiednio 580 i 237 zgonów – otworzyły granice dla siebie nawzajem, ale nie dla Szwecji.

Gdybyśmy dzisiaj napotkali taką samą chorobę i dysponowalibyśmy wiedzą, którą dysponujemy teraz, to myślę, że nasze działania polegałyby na tym, żeby się znaleźć w połowie drogi między tym, co robiła Szwecja, a tym, co robiła reszta świata – powiedział Anders Tegnell w środę rano na antenie Sveriges Radio.

Zobacz też: Biura podróży kuszą Polaków. Sprzedają przyszłoroczne wakacje

Koronawirus w Szwecji. Zmiana retoryki

Wcześniej Tegnell długo krytykował inne kraje za wprowadzanie lockdowu. Teraz przyznaje, że szwedzka taktyka nie była pozbawiona wad.

Oczywiście jest potencjał, żeby rzeczy, które robiliśmy w Szwecji, zrobić lepiej. Dobrze byłoby wiedzieć, co trzeba zamknąć, żeby lepiej zapobiec rozprzestrzenianiu się wirusa – oświadczył epidemiolog.

Szwedzkie społeczeństwo długo popierało swojego epidemiologa. Ostatnio jednak zauważono zmianę nastrojów – donosi "Financial Times", powołując się na głosy polityków i dyplomatów. Szczególnie miała się do tego przyczynić decyzja Danii i Norwegii, by nie otwierać granic ze Szwecją.

To niepokojące, że Szwedzi są uznawani za bardziej niebezpiecznych niż inni ludzie w naszej części Europy – powiedział Carl Bildt, premier Szwecji z lat 1991-1994.

Koronawirus w Szwecji. Odporność stadna? Dementują

Szwedzkie władze od tygodni dementują pojawiające się w zagranicznych mediach informacje, jakoby w kraju próbowano zbudować odporność stadną. Tegnell podkreślał wcześniej, że ta forma ochrony przed chorobami zakaźnymi nie jest wpisana w szwedzką strategię. Jednocześnie w kwietniu przyznawał, że na dłuższą metę na odporności stadnej Szwecja by zyskała.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 22.12.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyniki Lotto 22.12.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Niepewna przyszłość Neymara. Wszystko przez operację kolana
Niepewna przyszłość Neymara. Wszystko przez operację kolana
Osiem województw zagrożonych. IMGW ostrzega
Osiem województw zagrożonych. IMGW ostrzega
Mieli zagrać mecz w Australii. Z tego powodu musieli go odwołać
Mieli zagrać mecz w Australii. Z tego powodu musieli go odwołać
Puchar Świata. Norweg triumfuje w slalomie
Puchar Świata. Norweg triumfuje w slalomie
Znieważyli starszą kobietę w autobusie. Jej syn wziął sprawy w swoje ręce
Znieważyli starszą kobietę w autobusie. Jej syn wziął sprawy w swoje ręce
Zacznie się od stycznia. Studio Lotto wprowadza zmiany
Zacznie się od stycznia. Studio Lotto wprowadza zmiany
Dają świąteczny bonus. Tak w USA zachęcają do deportacji
Dają świąteczny bonus. Tak w USA zachęcają do deportacji
Putin w błędzie? Fałszywe raporty docierają na Kreml
Putin w błędzie? Fałszywe raporty docierają na Kreml
Kościół ma powód do wstydu . Papież mówi o księżach
Kościół ma powód do wstydu . Papież mówi o księżach
Barki uziemione w kanale. Zapadlisko usunęło wodę
Barki uziemione w kanale. Zapadlisko usunęło wodę
Dwa dni przed Wigilią. Poszedł do lasu i wrócił z pełnym koszem
Dwa dni przed Wigilią. Poszedł do lasu i wrócił z pełnym koszem