"Super Express" podaje, że pierwszy wypadek miał miejsce w sobotę około godz. 7:00 w miejscowości Grzebowilk (pow. miński). Z policją skontaktował się motorniczy, który zobaczył na torach zwłoki 31-latka.
Mężczyznę (mieszkaniec pow. otwockiego) musiał przejechać wcześniejszy pociąg. - Motorniczy musiał nie zauważyć mężczyzny - podkreśla Magdalena Tchurzewska z komisariatu w Mińsku Mazowieckim, cytowana przez "SE".
15-latka zginęła pod Warszawą
Na śmierci 31-latka nie koniec tragicznych wydarzeń. Również w sobotę na torach pod Warszawą zginęła 15-latka.
Do tego dramatu doszło około godz. 22. Dziewczyna zginęła pod kołami pociągu relacji Siedlce - Warszawa Zachodnia na trasie Barcząca - Anielina. Była mieszkanką powiatu mińskiego.
15-latka stała na torach przed rozpędzonym pociągiem. Motorniczy nie był w stanie wyhamować - zaznacza Tchurzewska w rozmowie z "Super Expressem".