Jedną z osób, która miała nieprzyjemność spotkać w basenie pająki, był Dan Smith. Australijczyk podzielił się swoimi przeżyciami w rozmowie z lokalną telewizją 9News. Jak relacjonował, czerwoną lampkę w jego umyśle zapaliła obecność na brzegu basenu sieci lejkowatej.
Pająki w Australii. Mieszkańcy boją się wchodzić do basenów
Dan Smith bez trudu rozpoznał, że sieć musiał stworzyć atraks, nazywany również podkopnikiem czy ptasznikiem australijskim. Naukowcy uważają go za jednego z najbardziej jadowitych pająków na ziemi, którego jad jest w stanie zabić człowieka w ciągu zaledwie 15 minut.
Przeczytaj także: Kupiła winogrona. Całe szczęście zauważyła to w porę
Australijczyk nie musiał długo czekać, aby zorientować się, że jego podejrzenia były słuszne. Postanowił opublikować – ku przestrodze – zdjęcie pająka pływającego w swoim basenie na Facebooku. Jak podkreślił, osobnik to dojrzały samiec, co czyni go szczególnie niebezpiecznym.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nie mógłbyś trafić w swoim domu na bardziej śmiercionośnego pająka. To dojrzały samiec, co czyni go najbardziej niebezpiecznym, są aż pięć razy bardziej śmiercionośne. (...) Ktoś chętny popływać? – napisał Dan Smith na Facebooku.
Przeczytaj także: "Rzadki i gigantyczny". Naukowcy dokonali zaskakującego odkrycia
Helen Smith, kierowniczka kolekcji arachnologicznej w Muzeum Australijskim, ostrzega, aby pod żadnym pozorem nie usuwać pająka samodzielnie. Ponieważ te stworzenia toną dłużej niż np. ssaki, przy próbie ich wyłowienia może się okazać, że nadal są żywe i agresywne. W dodatku są w stanie kąsać pod wodą.
Mogą przeżyć kilka godzin, a czasami zdarza się, że pozornie zupełnie martwy pająk nagle zaczyna drgać, a nawet niespodziewanie wraca do życia – podsumowała Helen Smith (9News).
Przeczytaj także: Przerażające nagranie z Europy. Aż trudno uwierzyć, co upolował pająk