Koronawirus mocno uderzył w Chiny. Wobec tego wprowadzono tam mnóstwo restrykcji. Skutki pandemii bardzo mocno odczuwają Polacy i inni cudzoziemcy studiujący na niektórych chińskich uczelniach. Od stycznia mają bardzo ograniczoną możliwość opuszczania kampusów.
Mamy prawo do aplikowania o wyjście raz w tygodniu. To weszło w czerwcu. Wcześniej przez pół roku w ogóle nie mogliśmy nigdzie wychodzić (…) chyba że do szpitala, a nawet wtedy robili problemy - mówi Katarzyna, która studiuje na jednym z uniwersytetów we wschodnich Chinach, cytowana przez polsatnews.pl.
Dziewczyna podaje również, że decyzja o wydaniu zgody na wyjście jest często arbitralna. Jednocześnie ujawnia, że gdzieniegdzie można uzyskać przepustkę tylko raz na miesiąc i trzeba podawać szczegółowe powody wyjścia.
Studenci mają objawy depresji
Studenci uwięzieni w kampusach mają już serdecznie dość. U niektórych pojawiają się nawet objawy depresji. Jeden ze studentów twierdzi, że władze uczelni "zupełnie się tym nie interesują".
Oficjalnym powodem więzienia studentów w kampusach jest pandemia koronawirusa. Warto jednak odnotować, że w ChRL już dawno zniesiono większość restrykcji. Z nieoficjalnych ustaleń Polskiej Agencji Prasowej wynika, że sprawą zajęła się już Delegatura UE w Pekinie.
Czytaj także:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.