80-letnia mieszkanka Krakowa padła ofiarą przestępców działających metodą "na policjanta i prokuratora". Oszuści, dzwoniąc na stacjonarny numer telefonu seniorki, przekonująco wcielili się w rolę funkcjonariusza policji i prokuratora.
Złodzieje poinformowali kobietę o rzekomym zduplikowaniu jej dowodu osobistego i zagrożeniu likwidacji banku. Następnie oszust podszywający się za funkcjonariusza policji przekazał słuchawkę mężczyźnie podającego się za prokuratora, który to zapewnił seniorkę o swojej pomocy i zrozumieniu trudnej sytuacji.
Powiadomił ją również, że jej numer PESEL został zastrzeżony w całym kraju. Aby wzbudzić zaufanie, oszust podkreślił, że ma matkę w podobnym wieku.
Czytaj także: Dramatyczne chwile w lesie. 22-latka wracała z urodzin
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Fałszywy policjant polecił seniorce wypłacić wszystkie oszczędności, przekonując, że w przeciwnym razie pieniądze przepadną. Kobieta, działając pod presją czasu i w strachu przed utratą oszczędności, wypłaciła kwotę blisko 320 tysięcy złotych i przekazała ją oszustom.
Czytaj także: Góral nie ma dobrych wieści. Mówi kiedy przyjdzie zima
Po odebraniu pieniędzy oszuści ponownie zadzwonili do seniorki, krzycząc do słuchawki, że ktoś w Szwajcarii wziął na jej dowód tożsamości kredyt i że właśnie wyprowadzają oszustów z banku.
Wtedy kontakt się urwał, a 80-latka zorientowała się, że padła ofiarą oszustwa. Jak się okazało, ta sama kobieta została oszukana w bardzo podobny sposób 5 lat temu, wówczas straciła 30 tysięcy złotych.