Makabryczne sceny rozegrały się we wtorek, 23 stycznia w Tworogu, pod Tarnowskimi Górami. W pomieszczeniu gospodarczym na prywatnej posesji odkryto zmasakrowane zwłoki 30-letniej kobiety. Obok nich leżała siekiera ze świeżymi śladami krwi – prawdopodobne narzędzie zbrodni. W związku ze sprawą zatrzymano konkubenta 30-latki., Grzegorza O.
Feralnego dnia Karolina O. wyszła wcześniej z pracy. Spieszyła się, żeby zdążyć na wywiadówkę do szkoły córki. To właśnie mała Julka, zaniepokojona przedłużającą się nieobecnością mamy, wezwała pomoc. Z ustaleń "Faktu" wynika, że dziewczynka zadzwoniła do babci, a ta wezwała policję.
Szwagierka, kochanka, partnerka
Według "Super Expressu", Karolina O. jeszcze niedawno była szwagierką Grzegorza O. Potem sytuacja diametralnie się zmieniła. Ponad rok temu kobieta odeszła od męża i związała się z jego bratem (to brat Grzegorza O. jest ojcem Julki). Sądziła, że u boku 30-latka będzie wieść lepsze życie. Była w błędzie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Niestety wpadła w jeszcze gorsze sidła. Brat jej męża za kołnierz nie wylewał, wszyscy go tu dobrze znamy. Kiedyś był kierowcą w hurtowni, ale ostatnio miał spore kłopoty. W ub. roku napadł na sklep we wsi. Z bronią pneumatyczną zagroził ekspedientce, żądając kasy, a teraz najpewniej zabił, to się w głowie nie mieści. Wszystko przez alkohol, który wyprał mu mózg — mówią mieszkańcy Tworoga, cytowani przez "Fakt".
Jak ustalił dziennik, w ubiegłym roku Grzegorz O. miał napaść na sklep z bronią pneumatyczną. Od tej pory mężczyzna miał dozór policji.
Zbrodnia z zazdrości?
"Tłem były sprawy rodzinne" – skomentowała krótko cytowana przez "SE" prokurator Justyna Rzeszut-Sienkowska, wiceszefowa PR w Tarnowskich Górach, gdy zapytano ją o przyczyny morderstwa. Teraz na jaw zaczynają wychodzić nowe informacje na ten temat.
Z nieoficjalnych ustaleń "Super Expressu" wynika, że powodem zbrodni miała być zazdrość Grzegorza O. Mężczyzna miał wpaść w szał po tym, jak dowiedział się o rzekomym romansie 30-latki.
Policja poinformowała, że Grzegorz O. sam zgłosił się na komendę i przyznał, że zabił swoją partnerkę. Wskazał też miejsce, w którym znajdowało się jej ciało.
W czwartek (25 stycznia) przed południem mężczyzna usłyszał zarzut zabójstwa. Na wyrok poczeka w areszcie.