Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Koszmarne odkrycie w Częstochowie. Znaleziono zwłoki w mieszkaniu

9

Częstochowska policja i prokuratura wyjaśniają okoliczności śmierci 50-letniego mężczyzny, którego zwłoki znaleziono w jednym z mieszkań w centrum miasta. Jak podkreśla "Dziennik Zachodni", mundurowi zatrzymali już podejrzanego o zabójstwo. Ten jednak nie przyznaje się do winy.

Koszmarne odkrycie w Częstochowie. Znaleziono zwłoki w mieszkaniu
Koszmarne odkrycie w Częstochowie. Znaleziono zwłoki w mieszkaniu (Adobe Stock)

Prokuratura Rejonowa w Częstochowie prowadzi śledztwo w sprawie 50-letniego mężczyzny, którego zwłoki znaleziono w jednym z mieszkań w centrum miasta. Wszystko działo się przy ulicy Dąbrowskiego w Częstochowie.

Jak tłumaczy prokurator Tomasz Ozimek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie, 29 października policjanci z III Komisariatu Policji w Częstochowie udali się do mieszkania przy ulicy Dąbrowskiego w związku z telefonem od właścicielki tego lokalu. Kobieta nie mogła skontaktować się z kuzynem, który tam mieszkał. Jej złe przeczucia okazały się właściwe.

Policjanci udali się na miejsce i ujawnili zwłoki mężczyzny. Miał on wyraźne obrażenia głowy oraz klatki piersiowej. Na miejscu przeprowadzono czynności i oględziny miejsca zdarzenia oraz zwłoki - tłumaczy Ozimek.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Kielce. Dziecko spacerowało po parapecie.

Jak podkreśla "Dziennik Zachodni", policjanci zatrzymali 32-letniego Grzegorza B., mieszkańca Łodzi, który również przebywał w mieszkaniu przy ulicy Dąbrowskiego. Ze wstępnych ustaleń wynika, że pomieszkiwał on razem z 50-latkiem.

Do zgonu miało dojść przez to, że sprawca zadał swojej ofierze liczne ciosy w głowę oraz klatkę piersiową - tłumaczy prokurator Ozimek.

32-latek nie przyznaje się do winy. Ma swoją wersję

Oskarżony nie przyznaje się do winy i twierdzi, że tylko raz uderzył pokrzywdzonego, a ten upadając, uderzył się o szafkę. Na jego niekorzyść przemawia jednak fakt, że w przeszłości był karany. Ostatni raz opuścił zakład karny w grudniu ubiegłego roku, gdzie odsiadywał karę za rozbój.

Teraz 32-latka czekają kolejne kłopoty. Według polskiego prawa, kto zabija człowieka, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 10 albo karze dożywotniego pozbawienia wolności.

Autor: JAR
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 21.11.2024 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Nakaz aresztowania Netanjahu. "Istotny krok w kierunku sprawiedliwości"
Zmasowane ataki Izraela na Liban. Ponad 47 zabitych
Wrocławski McDonald's podbija sieć. Kolorowe neony, światła i tłumy klientów
Zobaczył tygrysa pod domem. Przerażające nagranie z Chin
Ukraiński recydywista w Sopocie. Pokazał policjantom fałszywe prawo jazdy
Trzaskowski: Na spotkania w prekampanii jeżdżę prywatnym samochodem, urlopu nie planuję
Wypadek na roli. Nogę mężczyzny wciągnęła maszyna
PiS ogłosi swojego kandydata na prezydenta. Wiadomo już gdzie
Skrajnie osłabiony senior w Gdańsku. Jej reakcja uratowała życie 71-latka
Ōkunoshima. Tajemnicza wyspa królików z mroczną przeszłością
Estonia. Tysiące niewybuchów na poligonie wojsk NATO
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić