Tragiczne wydarzenie miało miejsce w poniedziałek około godz. 15 czasu lokalnego w supermarkecie King Soopers w Boulder. Świadkowie relacjonują, że uzbrojony w karabin automatyczny mężczyzna wszedł do sklepu, a następnie po prostu otworzył ogień.
O 10 ofiarach informuje agencja Associated Press. Komendant policji w Boulder Kerry Yamaguchi w trakcie rozmowy z mediami odmówił podania szczegółów. Tłumaczył, że śledztwo jest na wczesnym etapie.
Funkcjonariusz mówił jednak, że doszło do zabójstwa jednego policjanta. Ponadto poinformował, że zatrzymano podejrzanego.
Napastnikiem był młody mężczyzna?
Na razie nie ujawniono ani motywów, ani tożsamości napastnika. TVP Info podaje jednak, że lokalne media opublikowały zdjęcia uzbrojonych funkcjonariuszy, którzy prowadzili młodego mężczyznę w samych szortach. Miał zakrwawioną nogę. Pojawiły się spekulacje, że być może to właśnie on otworzył ogień w supermarkecie.
Analizujemy informacje dotyczące miejsca zbrodni. Liczba ofiar jest znana prowadzącym dochodzenie, ale jesteśmy w trakcie powiadamiania rodzin i nie możemy jej ujawnić w tym momencie - mówił podczas konferencji prasowej prokurator okręgowy Michael Dougherty, cytowany przez tvp.info.
To druga masowa strzelanina w USA w ciągu tygodnia. W miniony wtorek, w trzech różnych miejscach w Atlancie, zginęło osiem osób.