Tragiczne zdarzenie miało miejsce dziś (11 stycznia) ok. godziny 6 rano. Jadący DK nr 10 (w miejscowości Przyłubie, 20 km od Torunia) samochód osobowy z nieznanych przyczyn zjechał na przeciwległy pas.
Pojazd zderzył się z jadącą z naprzeciwka ciężarówką. Siła zderzenia była ogromna. Osobowy samochód został rozerwany na pół. 32-letni kierowca auta zginął na miejscu. O dużym szczęściu może mówić z kolei kierowca ciężarówki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przód jego samochodu został zmiażdżony, a pojazd przewrócił się na bok i wpadł do rowu. Mimo ogromnych zniszczeń, prowadzący ciężarową scanię mężczyzna wyszedł z wypadku bez szwanku. Sam opuścił auto i wezwał służby.
Strażacy informują: droga krajowa nr 10 zablokowana
Policjanci ustalają, co było przyczyną zdarzenia. Funkcjonariusze będą badać m.in. z jaką prędkością jechał kierowca osobówki i czy w momencie zderzenia był trzeźwy. Wiadomo, że do tragicznego wypadku doszło na prostym odcinku drogi.
Kierowcom radzimy omijać ten odcinek drogi utrudnienia mogą porwać kilka godzin - informują pracujący na miejscu strażacy.
Droga krajowa nr 10 nazywana jest przez lokalnych mieszkańców "drogą śmierci". Bardzo często dochodzi tam do kolizji i wypadków, również śmiertelnych. Policjanci z woj. kujawsko-pomorskiego podkreślają, że kierowcy dopuszczają się tam wyprzedzania "na trzeciego" i nagminnego przekraczania prędkości.
Szczególnie niebezpieczny jest fragment drogi, który ma status "ekspresówki". Trwają pracę nad rozbudową trasy. Budowane są kolejne pasy, które sprawią, że Dk nr 10 będzie w newralgicznych fragmentach drogą jednokierunkową.