We wtorek (2 marca) tuż przed godziną 16:00 doszło w Murzynowie w woj. lubuskim do tragicznego zdarzenia. Służby ratunkowe, w tym straż pożarna, policja i pogotowie, otrzymały zgłoszenie o wypadku i natychmiast zostały skierowane na miejsce.
Wjechał samochodem w elektrownię słoneczną
Na miejscu okazało się, że samochód osobowy marki mercedes wbił się 20 metrów wgłąb farmy fotowoltaicznej powodując ogromne zniszczenia. Aby zachować wszelkie środki ostrożności, niezbędne było odciągnięcie pojazdu w miarę bezpieczne miejsce. Dopiero wtedy ratownicy dostali się do środka kabiny. Na miejscu pracowało także pogotowie energetyczne.
Zabezpieczyło teren, by nie doszło do porażenia prądem osób udzielających pomocy – relacjonują strażacy z OSP Skwierzyna.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Życia kierowcy nie udało się uratować
Kierowca był nieprzytomny. Niestety, mimo intensywnych prób reanimacji życia mężczyzny nie udało się uratować.
Sekcja zwłok ma wyjaśnić dokładną przyczynę śmierci. Wstępne ustalenia wskazują, że do zgonu mogło dojść w wyniku uderzenia, a nie porażenia prądem, jak początkowo sądzono.
Tragedia w Rabce-Zdroju
W poniedziałek, 1 kwietnia, silne wichury, które przetoczyły się przez kraj, doprowadziły do rodzinnych tragedii. Z powodu załamania pogody życie straciło aż pięć osób.
Szczególnie głośnym echem odbiła się informacja o tragedii w Rabce-Zdroju, gdzie zginęły trzy osoby: dwoje dorosłych i jedno dziecko. "Super Express" informuje, że wśród ofiar była pani Halina. Jej brat przekazał wstrząsającą relację, która sprawia, że do oczu same napływają łzy.
Mąż siostry musiał widzieć, jak ją przygniotło. Jesteśmy zdruzgotani - powiedział brat pani Haliny.
Czytaj więcej: Halina zginęła na oczach męża. Tragedia w Rabce-Zdroju.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.