We wtorek 28 stycznia poseł PiS Janusz Kowalski próbował przeprowadzić kontrolę poselską w siedzibie Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. W piśmie umieszczonym w sieci prosił m.in. o kopie przelewów bankowych między WOŚP a spółką Złoty Melon, informację ile osób pracuje w WOŚP, dokumentację zakupową sprzętu medycznego kupowanego po corocznych finałach, czy jaka pomoc materialna została przekazana ofiarom powodzi. Fundacja była zamknięta tego dnia, poseł Kowalski twierdzi, że Jurek Owsiak załamał ustawę o wykonywaniu mandatu posła...
Czytaj więcej: Skończyła zakupy w Lidlu. Za wycieraczką czekał taki liścik
WOŚP nie miała w statucie organizacji pomocy poszkodowanym klęskami żywiołowymi i nie miała doświadczenia w niesieniu pomocy np. przy powodzi. Do dziś fundacja nie rozliczyła się z tych pieniędzy - przekonuje Janusz Kowalski w rozmowie z o2.pl.
Jednocześnie, jak informuje Polska Agencja Prasowa, Jerzy Owsiak miał odpowiedzieć na pytania dot. przekazania pieniędzy na rzecz powodzian 28 listopada 2024 roku. Prezes WOŚP ogłosił, że przekazano prawie 40 mln zł, z czego 32 mln to pieniądze ze zbiórki. Jak informuje PAP, zbiórka została rozliczona, a sprawozdanie z niej dostępne jest na Portalu Zbiórek Publicznych MSWiA. Zgodnie z przepisami ministerstwa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Janusz Kowalski: Oto przykład patrzenia władze na ręce
Postanowiliśmy zapytać posła Janusza Kowalskiego o jego działania przy kontroli Funduszu Sprawiedliwości, przekazywanych środków przez MEiN za czasów ministra Przemysława Czarnka na rzecz różnych prawicowych organizacji czy działalność posła Łukasza Mejzy. Aferę opisali na łamach Wirtualnej Polski Szymon Jadczak i Mateusz Ratajczak.
Czytaj także: Długi, wspólnicy zarzucający oszustwo, handel maseczkami i powoływanie się na wpływy. Oto tajemnice ministra Łukasza Mejzy
Były wiceminister nie odpowiedział wprost, jednak zaznaczył, że jest jednym z niewielu polityków PiS, który w trakcie rządów partii "przeprowadzał szerokie kontrole". Co miał na myśli?
Jako wiceminister rolnictwa prowadziłem kontrolę np. KOWR walcząc o transparentne rozdysponowanie ziemi dla polskich rolników. Oto przykład patrzenia władzy na ręce także w trakcie rządów PiS - mówi o2.pl.
Sęk w tym, że o aferach Mejzy, Funduszu Sprawiedliwości czy pieniędzy rozdysponowanych przez ministra Czarnka nawet się nie zająknął. Skąd zatem interwencja w WOŚP, która od lat zbiera pieniądze i rozlicza się z nich bardzo dokładnie?
Gdy spytaliśmy polityka o rozliczaniu WOŚP przez MSWiA stwierdził, że w ostatnich dniach Polacy widzieli "gigantyczną scenę podczas finału WOŚP". - Kto za to zapłacił? Czy poszły na to pieniądze z puszek dla dzieci czy pieniądze dla powodzian? Nie wiem tego. Trzeba to wyjaśnić - mówi nam i dodaje, że każda złotówka powinna iść na pomoc potrzebującym, bo WOŚP realizuje takie zadania publiczne.
Uczciwy nie ma niczego do ukrycia. Za czasów PiS nikt nie wpadł, by do WOŚP transferować pieniądze na pomoc poszkodowanym klęskami żywiołowymi - dodaje Kowalski.
Warto nadmienić, że na kontrolę zareagował w mediach społecznościowych Jurek Owsiak. Działania Janusza Kowalskiego skomentował słowami: "abstrakcyjna kontrola poselska" i odesłał polityka do dokumentów, które są dostępne publicznie.
Odpowiedzi na pytania pana posła Janusza Kowalskiego wyślemy pocztą i przypominamy, że już raz na te pytania odpowiedzieliśmy, a klub, który pan reprezentuje, Prawo i Sprawiedliwość, po dzień dzisiejszy nie odpowiedział na nasze pytania dotyczące zbiórki powodziowej, a wysłaliśmy je 11 grudnia - czytamy we wpisie Owsiaka.
Czytaj więcej: W Chinach rozpoczyna się Rok Węża. Będzie wyjątkowo długi
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.