pogoda
Warszawa
18°
Sonia Stępień
Sonia Stępień | 

Kowalski wymyślił, Czarnek przyklasnął. Niemcy wściekli na PiS

1620

W wyniku poprawki do budżetu państwa na rok 2022 zaproponowanej przez posła Janusza Kowalskiego finansowanie nauki j. niemieckiego dla niemieckiej mniejszości zmniejszono o 39 mln zł. Niemcy uważają ten ruch za przejaw dyskryminacji i "antyniemieckiej retoryki" ze strony PiS.

Kowalski wymyślił, Czarnek przyklasnął. Niemcy wściekli na PiS
Janusz Kowalski jest autorem poprawki zmniejszającej nakłady na naukę j. niemieckiego (Facebook)

Poseł Solidarnej Polski Janusz Kowalski jest autorem poprawki do budżetu, która w grudniu została przyjęta przez Sejm. Zakłada ona zmniejszenie funduszy na finansowanie nauki języka niemieckiego dla mniejszości niemieckiej o 39 mln zł w 2022 roku. Warto zaznaczyć, że mniejszość ta liczy w Polsce ok. 144 tys. osób.

Jak można, będąc Polakiem, zapisywać swoje dziecko na naukę niemieckiego jako języka mniejszości i deklarować, że jest ono związane z narodowością niemiecką? Przecież to jest ujma dla każdego Polaka! - polityk mówił na antenie Radia Opole, tłumacząc swój pomysł.

Decyzja Sejmu została przyjęta z zadowoleniem przez szefa resortu edukacji Przemysława Czarnka. Jak tłumaczył szef MEiN, "nie może być tak, że w Polsce płacimy na mniejszość niemiecką, a w Niemczech nie ma ani jednego euro dla Polonii". Minął się jednak z prawdą, gdyż według danych "Deutsche Welle" w samej tylko w Nadrenii Północnej-Westfalii ponad 5 tys. dzieci uczy się w szkołach polskiego.

Niemcy: "Dyskryminacja"

Na reakcję ze strony Niemiec nie trzeba było długo czekać. Posłowie rządzącej w tym kraju socjaldemokracji wydali specjalne oświadczenie, w którym stwierdzili, że decyzja polskiego rządu jest "jednoznaczną dyskryminacją" i "kolejną próbą zdobycia punktów w polityce wewnętrznej za pomocą antyniemieckiej retoryki".

Stan demokracji w danym państwie ocenia się po tym, jak władza traktuje mniejszości narodowe. Rząd PiS twierdzi, że obcinając finansowanie mniejszości niemieckiej, wspiera interes Polski, ale tak naprawdę jej szkodzi, bo pogłębia podziały i osłabia kraj - powiedział poseł SPD Dietmar Nietan w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".

Wielu Niemców odbiera polskie posunięcie jako zmasowaną nagonkę na ich naród. - Boję się, że uszczerbek dla relacji polsko-niemieckich będzie trwały. Dotyczy to obydwu krajów - jeden z niemieckich dyplomatów powiedział "GW".

Zobacz także: Donald Tusk o PiS. Wiceminister się zdenerwował
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Ukradł z marketu 172 kostki masła. Grozi mu nawet 5 lat więzienia
Chciała sprzedać łóżeczko. Straciła 15 tys. zł
Pożary w New Jersey. Ewakuacja tysięcy mieszkańców
"Dzieci były zaczepiane". Zrobiła zdjęcia cudzoziemcom. Niepokój w Elblągu
Elon Musk zmienia priorytety. Wybrał Teslę zamiast Trumpa
Pokazali zdjęcia z wypadku na DK22. Kompletnie rozbite Porsche. Kto zawinił?
IMGW wydało ostrzeżenia. Pojawią się na północy i południu kraju
Ukraińcy śledzą polskie wybory prezydenckie. Mają swojego kandydata
Zdjęcie z Poznania zobaczy cała Polska. Grasowała w drogerii
Urodziła na ulicy. Oto co zrobiła z dzieckiem. Szok w Tajlandii
Czterej polscy kardynałowie wybiorą nowego papieża
Niemiec pojechał do polskiej szkoły pod Radomiem. Ocenił uczniów
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić