Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Kradł alkohol, bo nie mógł go kupić. Wszystko przez niehandlową niedzielę

5

Chciał się upić w niehandlową niedzielę, więc włamał się do Lidla. Policjantom, którzy przyjechali na miejsce tłumaczył, że "bardzo chciało mu się pić". Ze sklepu mężczyzna wyniósł kilka butelek i dwie paczki papierosów.

Kradł alkohol, bo nie mógł go kupić. Wszystko przez niehandlową niedzielę
okradł sklep z alkoholem bo była niehandlowa niedziela (pexels, Komenda miejska policji w Rzeszowie)

Miny policjantów, którzy w niedzielę, 18 czerwca zostali wezwani do włamania, mówiły same za siebie gdy usłyszeli tłumaczenia złapanego po fakcie włamywacza.

43-letni mężczyzna włamał się do jednego ze sklepów sieci Lidl w Głogowie Małopolskim bo jak tłumaczył zdziwionym policjantom: "bardzo chciało mu się pić, a sklepy w niedzielę były zamknięte".

Mężczyzna, chcąc zaspokoić swoje pragnienie włamał się więc do sklepu, skąd wyniósł kilka butelek alkoholu i papierosy. Tak relacjonuje to rzeczniczka rzeszowskiej policji:

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Niebezpieczne SMS-y. Ekspert radzi, co robić, by nie stracić pieniędzy
Wszedł do sklepu, zabrał z półki 4 butelki alkoholu różnych marek oraz dwie paczki papierosów – opisuje asp. sztab. Magdalena Żuk.

Włamywacz nie przewidział jednak, że tuż przy sklepie znajdują się kamery. To właśnie dzięki zapisowi z monitoringu, policjantom udało się szybko ustalić wizerunek sprawcy. Złapali go jeszcze tego samego dnia, na rynku w Głogowie Małopolskim.

Ustalili, że włamywacz jest mieszkańcem innej miejscowości, Kolbuszowej, po czym zawieźli go na komisariat. Jak potwierdzają policjanci, mężczyźnie udało się ugasić pragnienie. W chwili zatrzymania był kompletnie pijany i miał 2,8 promil alkoholu w organizmie.

Jak informuje lokalny portal rzeszow-news.pl, kradzież alkoholu i papierosów przez poszkodowanych przedstawicieli Lidla została wyceniona na 350 złotych. Do tego doliczyć jednak trzeba jeszcze 4500 złotych, wynikających z uszkodzenia szyby i wejścia do sklepu.

Mężczyzna przyznał się do winy, choć tłumaczył, że gdyby sklep był czynny nie musiałby się do niego włamywać.

Autor: BBI
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
To już pewne. Orban zapowiada, co zrobi z premierem Izraela
Polscy żołnierze w Korei Południowej. Trwają szkolenia
Zamiokulkas ma żółte liście? Wsadź to do doniczki, a problem zniknie
Czy grozi ci mandat, jeśli nie odśnieżysz auta? Odpowiedź nie jest oczywista
Pojechali na osiedle Czarnka. "O tym panu nie będę rozmawiał"
Przyspieszył nagranie z Putinem. Oto co zobaczył
Nowak o nowym przedmiocie w szkołach. "Trzeba stanąć do konkretnej walki"
Rosjanie wystrzelili tę rakietę po raz pierwszy. "To akt desperacji"
Nie żyje 14-letni piłkarz. Został zaatakowany nożem przez rówieśników
Odmrażanie cen energii to konieczność? Eksperci zabrali głos
Wybierz meble z głową. Ta łamigłówka może ci w tym pomóc
Oto, co serwowali w tatrzańskiej restauracji. Potężna kara
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić